Czego nie widać w teatrze

5 października 2011
- To świetna sztuka, genialnie napisana. Bardzo prawdziwa. Bo opowiada o teatrze - zachwala najnowszą premierę w teatrze Powszechnym jej reżyser Tomasz Dutkiewicz.


 

To będzie świetna zabawa - zapewnia reżyser W sobotę (godz. 18) na dużej senie zobaczymy farsę "Czego nie widać" angielskiego dramaturga Michaela Frayna. Sztuka od ponad 30 lat świeci tryumfy na całym świecie. Opowiada o tym co autorowi było bardzo bliskie i co doskonale znał - o teatrze, także tym od kulis. - Sami aktorzy przy pracy nad tym tekstem znakomicie się bawią, bo uświadamiają sobie, że to jest prawda, prawda i tylko prawda. Choć widzowie jak to obejrzą - jestem o tym święcie przekonany - pomyślą, że to niemożliwe, że takie rzeczy naprawdę się nie zdarzają, ponieważ ilość nagromadzonych absurdów na minutę jest tak ogromna, że wydaje się to niemożliwe. A przecież to wszystko właśnie jest prawdą. Takie rzeczy zdarzają się w teatrze - zapewnia Tomasz Dutkiewicz.

To także sztuka o aktorach, ludziach teatru. - Tacy jesteśmy. Trzeba pamiętać, że aktor to nie Hamlet, nie Makbet, tylko żywi ludzie, którzy coś grają, którzy wnoszą wszystkie swoje problemy do teatru, na próby i na spektakle. I tutaj takie sytuacje mamy - ich wzajemne miłości, nienawiści, konflikty. One się zaczynają nieprofesjonalnie przenosić na sposób ich grania i zdarzenia w trakcie prób i to ma swoje skutki w postaci tego, co się z tym spektaklem dzieje - mówi reżyser.

(bdb)

Czytaj rozmowę z Tomaszem Dutkiewiczem