Członek komisji wyborczej z PiS niszczył plakaty kandydata KO. Czy może uczciwie liczyć głosy?

9 października 2019

Wiceprzewodniczący rady miejskiej w Wyśmierzycach (powiat białobrzeski) z PiS, a zarazem członek jednej z komisji wyborczych niszczył plakaty kandydata do sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Przyznał się na policji. Politycy PO pytają: czy możemy być pewni, że głosy będą liczone uczciwie?

 
Andrzej Oziębło (z prawej) pokazał zdjęcia, jak niszczony był jego plakat

Andrzej Oziębło (z prawej) pokazał zdjęcia, jak niszczony był jego plakat

Do zdarzenia doszło półtora tygodnia temu. - Zdjęcia obrazują, jak to wyglądało. Najpierw zerwany zostaje materiał wyborczy, potem podjeżdża samochód. Zawiadamiam policję, sprawcą okazuje się wiceprzewodniczący rady pan Krzysztof Więckowski, a więc osoba publiczna, pełniąca wysokie stanowisko. Pan Więckowski przyznał się. Po takim zdarzeniu mam przekonanie, że taka osoba nie powinna zasiadać w komisji. Jak mogę być spokojny o przeliczanie głosów w tej komisji? - pyta Andrzej Oziębło, kandydat KO do Sejmu.Szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej w Radomiu jest zbulwersowany. - Ten człowiek miał pełną świadomość - jako kandydat w ostatnich wyborach samorządowych, jako wiceprzewodniczący rady, jako osoba publiczna - pełną wiedzę dotyczącą takich zdarzeń - mówi Rafał Rajkowski. Podkreśla, że Oziębło zgłaszał, że jego plakaty giną, są niszczone - z kilkunastu materiałów zostało tylko kilka. - Dziś możemy tylko gdybać, kto to zrobił. Najczęściej tak zachowuje się jakaś łobuzeria, tak wygląda wybryk chuligański, natomiast w tym przypadku doszło do świadomego niszczenia czyjegoś mienia a policja z Białobrzegów, co też jest zastanawiające, tylko poucza tego pana - mówi Rajkowski. Apeluje do polityków Prawa i Sprawiedliwości, aby jednoznacznie odcięli się od "tego pana" i odwołanie go ze składu komisji  wyborczej. Inaczej nie będziemy do końca pewni, czy Prawo i Sprawiedliwość ma czyste intencje w tych wyborach. Nie mieliśmy żadnych sygnałów, że PiS skrytykowało tego pana - mówi Rafał Rajkowski. - Mówimy wyraźne "stop" bezwzględnej politycznej nienawiści, której jesteśmy świadkami. Osoba, która zasiada w komisji wyborczej przede wszystkim musi być obiektywna jeśli chodzi o liczenie głosów. Ten pan swoją wiarygodność absolutnie utracił wtedy, kiedy okazało się, ze dopuścił się tego czynu -  komentuje Marta Michalska-Wilk, kandydatka KO do senatu. Zaznacza, że nie prosi, ale oczekuje od Prawa i Sprawiedliwości wyraźnego potępienia tego zachowania i wyraźnych działań w tej sprawie, które zakończą się tym, iż ten człowiek zostanie wycofany z komisji wyborczej w Wyśmierzycach. Nie może odpowiadać za wynik wyborczy w tej komisji - uważa Michalska-Wilk. Bożena Dobrzyńska PS Jak się dowiedzieliśmy już po publikacji tekstu Krzysztof Więckowski sam wycofał się ze składu komisji wyborczej.
Tags