Czuraj w Elektrowni
- W ciągu tego czasu Jurek miał więcej wystaw niż podczas całego całego swojego - podkreślał podczas wernisażu zastępca dyrektora Elektrowni Zbigniew Belowski, jakby przypominając jednocześnie, że Czuraj nie dbał w żaden sposób o swoją. Elektrownia pokazywała jego obrazy zaraz na początku swej działalności. - Tworzył sztukę w sposób nieprawdopodobnie konsekwentny, poświęcając się jej w całości. Był artystą wszechstronnym. Uważał, że to czego nie jest w stanie zrobić poprzez malarstwo zrobi przez muzykę - zaznaczył Belowski.
Jeden z kuratorów wystawy Mariusz Jończy wyjaśniał z kolei, że ekspozycja w Elektrowni różni się od tych pokazywanych dotychczas. - Ciągle bowiem pojawiają się nowe dzieła Jurka, ludzie dzwonią i mówią, że je mają i chcą, by brały udział w tym projekcie - tłumaczył.
Cykl zainaugurowała przed rokiem wystawa w Galerii Promocyjnej Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie, miejscu, gdzie Czuraj pracował po zakończeniu studiów w warszawskiej ASP. Potem była prezentowana w Kielcach, Suskowoli k. Pionek (tu mieszkał w ostatnim okresie życia), Kazimierzu Dolnym. Teraz znów pojedzie do Warszawy. - Marzy nam się, by została pokazana także w Krakowie, gdzie się urodził, czy Łodzi z którą był również związany i gdzie miał wielu przyjaciół - mówił Jończy.
(bdb)
Więcej na www.elektrownia.art.pl