Czy premier z Radomia da nam 100 mln zł?

1 października 2014
- To moment dziejowy dla naszego miasta – mówi prezydent Kosztowniak o premierze z Radomia. Zapewnia, że każdy – tak jak on – chciałby wykorzystać szansę, że Ewa Kopacz kieruje rządem RP.


 

Preyzdent: - Liczę na premiera z Radomia Prezydent poprosił radomskich parlamentarzystów, by – podobnie jak w ubiegłych latach – przy uchwalaniu budżetu państwa walczyli o sprawy regionu zgłaszając swoje poprawki. Andrzej Kosztowniak wskazał dwie bardzo ważne dla nas inwestycje: rozbudowę lotniska i budowę hali widowiskowo-sportowej. W każdym przypadku chodzi o 50 mln zł.

 

- Sprawa lotniska jest bardzo ważna nie tylko z tego powodu co już na nim się dzieje, ale także istotna dla strony wojskowej – tłumaczy Kosztowniak. Pieniądze miałyby pójść m.in. na wydłużenie pasa startowego.

 

- Wydaje mi się, że przy dzisiejszym premierze, czyli Ewie Kopacz łatwiej tez będzie o pieniądze na halę. Mam nadzieję, że będzie możliwość dotrzymania wzajemnych zobowiązań w tej kwestii – mówi prezydent mając na myśli rzekome obietnice ówczesnej marszałek sejmu dotyczące inwestycji. Miasto oczekuje 25 mln zł w 2015 i kolejnych 25 2016 r. Samo poczynilo przygotowania do tej budowy: jest gotowa dokumentacja i uporządkowany teren.

 

- Myślę, że każdy z nas ma wiele oczekiwań pod adresem premier Kopacz. Byłbym fałszywy, gdybym powiedział, że ja ich nie mam. To naturalna kolej rzeczy – zapewnia Andrzej Kosztowniak i wysyła wszystkich na wycieczkę choćby do Trójmiasta, które bardzo dużo zyskało dzięki Donaldowi Tuskowi.

 

(bdb)