Dla najmłodszych teatr lalkowy

25 stycznia 2010
Teatr lalkowy w Radomiu? Czemu nie? - Być może już za kilka miesięcy, najpóźniej w maju - zapewnia wiceprezydent Ryszard Fałek. I dodaje: w repertuarze są już pozycje z kanonu lektur szkolnych, teraz pora na spektakle dla najmłodszych. 

Teatr lalkowy to właśnie pomysł wiceprezydenta Fałka. - Przyszedł mi do głowy, gdy oglądałem przedstawienia przygotowywane przez dzieci z zespołem Downa. Uznałem, że brakuje w Radomiu propozycji dla najmłodszych. A wystarczyłaby na potrzeby takiego spektaklu choćby taka sala, w której swoje spektakle prezentowali młodzi niepełnosprawni aktorzy - opowiada prezydent. Dodaje, że sam nauczył się chodzić do teatru w Jeleniej Górze jeszcze jako uczeń technikum. Uważa, że to nie tylko sposób na spędzenie wolnego czasu, uzupełnienie szkolnych zajęć, ale także nauka dobrego, kulturalnego zachowania. - Wszyscy wiemy, że do teatru trzeba nauczyć się chodzić. Mamy w repertuarze naszego teatru pozycje z kanonu lektur, a dla najmłodszego widza nic - przekonuje. 

Ryszard Fałek jest już po rozmowie z dyrektorem Teatru Powszechnego Zbigniewem Rybką, na jutro zaplanowali kolejną rozmowę, podczas której mają omówić szczegóły przedsięwzięcia.

Bo teatr lalek będzie mieścił się w "Powszechnym" i organizacyjnie będzie za niego odpowiadał dyr. Rybka. - Ale będzie teatrem osobnym pod względem repertuarowym - zastrzega Fałek.

Prezydent uważa, że koszty przedsięwzięcia nie będą wysokie, ponieważ radomska scena dysponuje specjalistycznymi pracowniami i fachowcami, którzy są w stanie przygotować przedstawienia od strony technicznej. - Oczywiście trzeba będzie zatrudnić kilku aktorów-lalkarzy, bo to zupełnie odrębna kategoria twórców, ale na to pieniądze się znajdą - przekonuje. 

Premiera w teatrze lalkowym jest wiec możliwa w kwietniu - maju. - Na pewno jeszcze w tym sezonie - podkreśla Ryszard Fałek.

(bdb)