Domownicy spali, przestępcy kradli

2 grudnia 2008
Zorganizowaną grupę przestępczą zajmujacą się kradzieżami luksusowych samochodów na tzw. śpiocha rozbili mazowieccy policjanci. Przez osiem lat złodzieje ukradli z terenu całej Polski auta warte blisko 11 mln zł.Policjanci zatrzymali przestępców



Sprawcy działali nocą, gdy domownicy spali. - W drzwiach balkonowych lub wejściowych wiercili otwór, przez który otwierali drzwi i wchodzili do wnętrza mieszkania. Zabierali kluczyki od samochodów, pieniądze, torebki damskie, czyli wszystko, co stanowiło jakąś wartość materialną. Skradzionymi kluczykami otwierali samochody. Były to głównie auta luksusowe, m.in. bmw, wolvo, mercedesy, toyoty. Demontowali w nich urządzenia zabezpieczające przed kradzieżami "anty-napady", wypychali na drogę i odjeżdżali. Zawsze "pilotowani byli" przez inny samochód, którym przyjeżdżali dokonać przestępstwa. Porozumiewali się za pomocą krótkofalówek. Rzadko używali telefonów komórkowych opisuje Rafał Sułecki z zespołu prasowego KPW w Radomiu. Zarzuty usłyszało 50 osób

Skradzione samochody przestępcy wprowadzali do "dziupli" albo zostawiali na parkingach osiedlowych. Następnie sprzedawali je paserom prowadzącym autoszroty w Warszawie, w województwie pomorskim i wielkopolskim. - Tam auta rozkręcali na części, które następnie sprzedawali. Kilka pojazdów kupił Włoch. W kradzionych samochodach przerabiał numery identyfikacyjne, podrabiał włoskie dokumenty, a następnie sprzedawał je na terenie całej Europy. Część samochodów odzyskano i powróciły one do swoich właścicieli - dodaje Sułecki.

W sumie prokuratura postawiła zarzuty 50 osobom, przeciwko 34 skierowała do sądu akt oskarżenia o popełnienie 177 przestępstw na terenie całego kraju m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniem, podrabiania i posługiwania się sfałszowanymi dokumentami oraz paserstwa. Wobec 31 podejrzanych sąd zastosował areszt tymczasowy. Skradzione auta warte są ok. 11 mln zł.

  - Sprawa ta ma charakter wielowątkowy i rozwojowy. Niewykluczone są kolejne zatrzymania - podkreśla R. Sułecki.

(bdb)

Fot.: KWP Radom