Dostali stypendia Kazimierzowskie
Obaj brali udział w konkursie na Stypendium Kazimierzowskie organizowanym przez grupę absolwentów rocznika 95 VI LO im. J. Kochanowskiego. Marcin wygrał to stypendium i jak wyznał, chce je przeznaczyć na mieszkanie w Warszawie, gdzie zamierza studiować.
– Marcin przedstawił bardzo dobrą pracę pisemną w pierwszym etapie oraz ma bardzo wysoką średnią ocen. Poza tym, zorganizował zbiórkę krwi, przedsięwzięcie bardzo trudne, jak na tak młodego człowieka i bardzo potrzebne z punktu widzenia społecznego – tłumaczy decyzję Marcin Sieczyk, pomysłodawca i fundator stypendium.
- Nie czuję, żebym zrobił coś wielkiego. Chcę po prostu pracować na rzecz drugiego człowieka – komentuje skromnie zwycięzca.
- Nie sposób było nagrodzić tylko jedną osobę, ponieważ wszyscy uczestnicy to niesamowici młodzi ludzie. Dlatego też zdecydowaliśmy się wyróżnić także Szymona. Ma on świetne pomysły – przekonuje Jakub Kluziński, drugi z pomysłodawców i fundatorów.
– Bardzo się cieszę z wyróżnienia. Uważam, że takie stypendium to dobry pomysł. Mam zamiar promować Radom jako miasto związane z najnowszą historią. Chciałbym, aby kiedyś wybudowano tu muzeum historii współczesnej, które pozwalałoby na upamiętnienie wydarzeń Czerwca 76 roku – zdradza Szymon.
Na razie o stypendium mogą walczyć jedynie uczniowie Kochanowskiego, ale później pomysłodawcy planują rozszerzyć jego formułę. – W Radomiu jest dużo zdolnej młodzieży, dlatego nie chcemy ograniczać się do jednego wąskiego kręgu potencjalnych stypendystów – dodaje Kluziński.