Dwie godziny bez lekcji

29 maja 2007
Zajęcia w sali gimnastycznej i świetlicy – tak uczniowie „szóstki” na Gołębiowie II spędzali dziś dwie pierwsze lekcje. Podobnie było w około 80 innych placówkach, gdzie nauczyciele przystąpili do strajku ostrzegawczego. Lekcji nie b yło

- Na 94 wszystkich uczących w szkole, strajkuje 31 osób – wyjaśnia przewodnicząca ZNP w PSP nr 6 Magdalena Jurkowska. - Część nauczycieli pojechała na wycieczki, naturalne więc, że do strajku nie przystąpiła. M. Jurkowska

- Dopiero po pierwszej godzinie będziemy wiedzieli, ilu uczniami przyszło się nam zaopiekować – dodaje dyrektor Wiesław Wlazlo. - Akcja jest tak rozpropagowana, że część rodziców wiedząc o niej, zdecydowała, że nie przyśle dzieci na pierwsze dwie godziny do szkoły. Nie spotkaliśmy się z żadnymi nieprzyjemnymi uwagami i reakcjami z ich strony.

 W. Wlazło Większość pedagogów pracujących w „szóstce” to nauczyciele dyplomowani i mianowani. Ale nawet oni nie zarabiają przecież kokosów. - Po 12 latach pracy biorę na rękę około 1500 zł. A praktycznie nawet nie tyle, bo spłacam pożyczki. Po uiszczeniu opłat na życie zostaje naprawdę niewiele. Co by było gdyby nie pomoc mamy i gdybym miała rodzinę?- pyta M. Jurkowska.

Możliwości dorobienia ponad podstawowe pensum w „szóstce” nie ma zbyt wiele. - Czasem jest to jedna, dwie godziny – mówi przewodnicząca. Poza szkołą pracują dodatkowo głównie nauczyciele języków obcych. - I to przede wszystkim oni – jak zdążyłam się zorientować – nie biorą udziału w strajku.