Dwie orkiestry, wrażeń bez liku

18 marca 2012
Muzyka węgierska i czeska wypełniły koncert w ramach XVI Festiwalu Wielkanocnego im. Ludwiga van Beethowena. Zagrały wspólnie Radomska Orkiestra Kameralna i Orkiestra Akademii Beethovenowskiej. Dyrygował Maciej Żółtowski.

Gościem wieczoru była Elżbieta Penderecka Sala w zespole Szkół Muzycznych wypełniła się niemal do ostatniego miejsca. Nie bez powodu: zarówno wykonawcy, program wieczoru jak i prestiż wydarzenia sprawiły, że melomani z wielkim zainteresowaniem przyjęli te muzyczną propozycję. Koncert był pierwszym z imprez towarzyszących organizowanemu przez fundację Elżbiety Pendereckiej festiwalowi. Żona znakomitego kompozytora, którego imię nosi sala koncertowa w ZSZ, z radością - jak podkreślała - przyjechała do Radomia. Dziękowała zarówno władzom miasta, jak i dyrekcji placówki za serdeczne przyjęcie. Tym samym odwdzięczył się jej prezydent Andrzej Kosztowniak wręczając znakomitemu gościowi szesnaście róż - piętnaście białych i jedną czerwoną - jak zapewniał - "od  serca".

Po lewej - ROKA potem była już tylko muzyka i doznania artystyczne najwyższej klasy. Wieczór rozpoczęło Divertimento na orkiestrę smyczkowa Beli Bartoka, dające tylko przedsmak tego co nastąpiło w drugiej części koncertu, z licznymi nawiązaniami do ludowej muzyki węgierskiej. Dwie orkiestry prowadzone jedną dyrygencką batutą zaprezentowały się spójnie osiągając znakomite brzmienie.

2012/03/180312rok03.jpg Wykonując drugą tego wieczoru kompozycję - Koncert podwójny na dwie orkiestry smyczkowe, fortepian i kotły Bohuslava Martinu, zespoły zasiadły po obu stronach sceny: ROK od lewej (od publiczności), Orkiestra Beethovenowska - po prawej. W emocjonalnym, pełnym dramatyzmu utworze prowadziły ze sobą niezwykle oryginalny dialog. Tu także kompozytor zaliczany poza Smetaną, Dworzakiem i Janaczkiem do najwybitniejszych czeskich twórców, nawiązał do ludowej muzyki.

430 I znowu na zakończenie Bartok zamknął klamrą cały koncert. Tym razem orkiestry zamieniły się miejscami, by zagrać Muzykę na instrumenty strunowe, perkusję i czelestę. Jakże oryginalną, różnorodną, dającą muzykom szanse na pokazanie m.in. technicznej sprawności a niekiedy sprawiającej wrażenie improwizacji. Widzowie mogli tu zobaczyć - i usłyszeć oczywiście - skrzypków, którzy na jakiś czas odłożyli smyczki i wydobywali z instrumentów dźwięki jedynie przy pomocy sprawnych palców. W czwartej części utworu kompozytor ponownie nie dał zapomnieć słuchaczom z jakiego kraju pochodzi.  

bottom Kolejny koncert w ramach Festiwalu Beethovenowskiego odbedzie sie 2 kwietnia; wraz z ROK zagrają Michel Lethiec  - klarnet, Kaja Danczowska - skrzypce, Edgar Moreau - wiolonczela i Yeol Eum Son - fortepian

(bdb)