Dwie zgodne opinie w sprawie radnej

Przewodniczący rady Dariusz Wójcik ma teraz na poparcie swego stanowiska dwie opinie prawne. Zarówno radczynię prawną rady, jak i mecenas Jadwigę Gajewską z niezależnej kancelarii adwokackiej zapytał, czy zachodzą przesłanki do wygaśnięcia mandatu Lisieckiej Kowalczyk. I w obu przypadkach otrzymał odpowiedź: "nie".
Mecenas rady Sylwia Zacharewicz-Woś, opierając się na materiałach komisji rewizyjnej rady ustaliła, że w chwili podpisywania umowy na wynajem lokali od Rewitalizacji (spółki gminnej, a więc takiej na majatku której radnemu nie wolno prowadzić interesów - przyp. autorka) radna nie była prezesem spółki Akces TM. W swojej opinii prawniczka zaznaczyła (powołując się na wyjaśnienia prezesa spółki Mariusz Mroza), że pierwsza umowa z 17 listopada 2008 r. była nieważna, ponieważ podpisały ją osoby do tego nieuprawnione. Wg prezesa - a zatem i prawniczki rady - umowę zawarto 19 grudnia 2008 r., kiedy Lisiecka-Kowalczyk od trzech dni nie była już szefową Akces TM, gdyż została odwołana przez walne zgromadzenie wspólników spółki.
Również adwokat Jadwiga Gajewska po przeanalizowaniu dostarczonych jej dokumentów stwierdziła, że ważną umowę z Rewitalizacją na najem pomieszczeń przy ul. Rwańskiej 7 podpisała następczyni radnej Joanna Kucharska.
W porządku poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej nie ma punktu dotyczącego ewentualnego wygaszenia mandatu Agnieszki Lisieckiej-Kowalczyk. - Przeczytam radnym obie opinie i będziemy dyskutować - mówi nam przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Sam nie widzi podstaw, by zgłosić taki wniosek. - Nie mam podstaw. Poza tym, co nam to da? Nawet, jeśli wygasimy mandat, radna odwoła się do sądu. Wtedy trzeba będzie zatrudniać kolejnych adwokatów, to są następne koszty. Już nie mówię o tym, że powstanie paradoksalna sytuacja, kiedy nasza radczyni będzie reprezentować radę broniąc jej stanowiska, gdy wcześniej wyraziła na temat sprawowania mandatu pani Lisieckiej-Kowalczyk zupełnie inną opinię - przekonuje Wójcik. Chce, by to sam wojewoda zdecydował o mandacie radnej. - W ten sposób pozbywamy sie kłopotu - przyznaje i przypomina, że wojewoda może podjąć decyzję już 4 lipca.
Co na to opozycja? - Decyzje zapadną na sesji. Po przeczytaniu przez przewodniczącego opinii zobaczymy, czy wprowadzać do porządku obrad punkt dotyczący wygaszenia mandatu radnej Lisieckiej-Kowalczyk. Jeśli uznamy te opinie za niewystarczające, zostanie nam stanowisko wojewody - wyjaśnia przewodniczący klubu PO w radzie Wiesław Wędzonka.
Bożena Dobrzyńska