Epoka lodowcowa

29 listopada 2010
Samochody ledwo co jadą, autobusy to samo, śnieżynka pracuje ambitnie, chodniki zasypane, gdzieniegdzie odśnieżone. Korki w mieście. My przez godzinę spotkaliśmy tylko dwie pługopiaskarki. Taki jest - chciałoby się powiedzieć - jak zawsze - początek zimy.

 

Zła! Znowu zaatakowała...- Przy Traugutta autobusy stoją w poprzek, jeżdżę od rana i nie spotkałem żadnej piaskarki, żadnego pługa. Masakra – słyszymy jak mówi koledze kierowca autobusu nr 3.

Około 9.15 na Żwirki i Wigury spotykamy dwie pługo–piaskarki. Piaskiem nie sypią, za to zgarniają śnieg i błoto z ulicy, by za chwilę śnieżynka zrobiła swoje. Z autobusu wychodzimy, szybciej do redakcji dojdziemy pieszo. Ulica 25 Czerwca zakorkowana. Na skrzyżowaniu męczy się, blokując inne pojazdy przegubowa "trzynastka", koła buksują, nie może podjechać pod lekkie wzniesienie. Z tyłu na autobusie zdjęcie znanego kandydata do fotela prezydenta. Co robią jego służby prócz wysłania na ulice dwóch spotkanych przez nas pługopiaskarek? Dzwonimy do MZDiK. Bogusław Jakubowski, kierownik utrzymania jest dla nas nieosiągalny. Jak nam wyjaśnia przemiła sekretarka: – Walczy z żywiołem, proszę zadzwonić za kilkanaście minut. 25 Czerwca zakorkowana, chodniki zasypane (godz. 9)

Kwadrans po godzinie 9 "trójka" usiłuje dojechać do przystanku naprzeciwko "samochodówki". W korku, który zaczyna się na skrzyżowaniu  ulic  25 Czerwca i Struga stoi jednak... minut 20. Jeden z pasażerów, dotychczas spokojnie rozwiązjący krzyżówkę nie wytrzymuje: - No to dopiero! Pierwszy dzień zimy i już!

Dzwonimy na policję. W komendzie miejskiej tyle pracy, że nawet nie liczą drobnych stłuczek i kolizji – żadnych konkretnych informacji teraz nie mogę podać – zapewnia nas Rafał Jeżak z KMP. Ta

W komendzie wojewódzkiej większy spokój. – Nie dotarły do nas informacje o większych utrudnieniach na terenie województwa – wyjaśnia January Majewski z zespołu prasowego KWP.

Reasumując, na ulice miasta powinno wyjechać dwadzieścia pługopiaskarek. Ile wyjechało? Rano tej informacji nikt nie zdołał nam przekazać. Załamania pogody spodziewał się nawet Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji pisząc o prognozach i optymistycznych założeniach na swojej stronie . Wyszło, chyba jak zawsze. Radzimy sobie sami.

Pierwsze problemy z akumulatorem Jeśli nie założyliśmy do samochodu opon zimowych, nie radzimy ruszać auta. Mając zimówki, jedziemy tak delikatnie jak na letnich, w dodatku radzimy wyjechać godzinę przed. Korki w mieście spore, a jeszcze trzeba poświęcić czas na odśnieżenie samochodu. Jeśli jednak zdecydujemy się na komunikację miejską (co zalecamy), to również wyjdźmy z domu kilkanaście minut wcześniej. W autobusach co prawda jest ciepło, ale rozkład jazdy jest dziś mało konkretny. Po drodze na przystanek... zaspy. Tylko w kilku miejscach widzieliśmy osoby odśnieżające chodniki.

Sypać ma dziś i jutro. Od środy będzie chłodniej. Do minus piętnastu w nocy. Ulepione bałwany mają szanse przetrwać do świąt.

Bartek Olszewski, (bdb)