Fałek wyszedł do protestujących

20 grudnia 2011
- Nie wie jakie koszty! Nie wie czy będą odprawy dla nauczycieli! Nic nie jest policzone! Prezydent wie tylko, że zaoszczędzi, ale nie wie jak! - oburzają się przedstawiciele przedszkoli wychodzący z rozmów z komisją. A pod magistratem kolejna pikieta. 

 

Uczestnicy pikiety śpiewali  - W Amfiteatrze szukajcie oszczędności! Dzieci w naszym kraju mają prawo do państwowej bezpłatnej edukacji: to konstytucyjne prawo! Jak możemy mówić o oszczędnościach skoro na zwolnieniu samych nauczycieli w przedszkolach miasto straci wypłacając odprawy. Jeśli nic się nie zmieni to po co prywatyzować? - te i wiele innych pytań padło na spotkaniu Ryszarda Fałka i "speckomisji” z blisko 80. przedstawicielami radomskich przedszkoli. Mają być prywatyzowane. - Proszę pokazać choć cztery miasta w Polsce, które zyskały na takich przekształceniach? - dopominali się protestujący.

Prezydent Fałek przedstawił zasady planowanego uspołecznienia przedszkoli. Będą one funkcjonowały w dotychczasowych obiektach (po likwidacji przedszkoli publicznych) użyczonych w bezpłatne użytkowanie na 10 lat z możliwością przedłużenia. Majątek pozostanie własnością miasta. Placówki będą zwolnione z podatku od nieruchomości. Podmiot przejmujący przedszkole zobowiązany jest do prowadzenia placówki w standardzie nie gorszym niż funkcjonujące obecnie przedszkola publiczne. Opłata - taka jak w publicznych. - Jeżeli ktoś podejmie się prowadzenia w ten sposób przedszkola to musi spełnić te wzmagania. Jeśli nie podoła, to samorząd przejmuje z powrotem przedszkole. Zaoszczedzimy, bo nie będzie dozorców a w zamian - monitoring. – wymieniał Fałek.

Przez całe spotkanie prezydent grzecznie próbował tłumaczyć i odpowiadać na pytania z sali. Niestety, nie zawsze miał możliwość dokończenia zdania. Strony po ponad godzinnej rozmowie, rozeszły się pozostając przy swych racjach.

2 W tym samym czasie około 40 osób reprezentujących interesy przedszkoli śpiewało i wznosiło różne hasła sprzeciwu tupiąc o posadzkę tamburynami podkreślając rytm. Śpiewali głośno: „Bo wszystkie przedszkola to jedna rodzina. Starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna. Hej, hej, nie damy się!”,  „Panie Fałek good bye, good bye”. Ale były i ostrzejsze słowa: „Płonie ognisko w lesie, Pan Fałek bide niesie. W urzędzie zaś rodzina protesty rozpoczyna” lub kolejny „hit”: „Głęboka studzienka, głęboko kopana, radomska oświata, na dnie pogrzebana”.

Ryszard Fałek po zakończonym spotkaniu wyszedł do zgromadzonych. Długo przysłuchiwał się pieśniom i w dogodnym momencie przemówił. - Nasze spotkanie miało charakter typowo informacyjny. Prezydent powołał specjalny zespół do spraw oświaty. W całym kraju jest trudna sytuacja, to przekłada się na samorząd i musimy szukać rozwiązań, oszczędności. Komisja wysłuchała państwa racji, jutro odbędą się kolejne spotkania. Ja  przedstawiłem propozycje, gdzie można pozyskać oszczędności, ale to komisja wypracuje stanowisko a konkretne decyzje podejmie prezydent miasta – powiedział na korytarzu przed tłumem osób z transparentami wiceprezydent Fałek. Tłum ponownie zaczął śpiewać. Po kilku minutach strony życzyły sobie „wesołych świąt”. Straż Miejska obecna na miejscu nie interweniowała.

Bartek Olszewski