Gościu siądź pod mym liściem…

1 października 2010
Kordegarda, amfiteatr, wodotrysk przy stawach, kompletnie odnowiona zieleń - tak ma wyglądać za dwa lata park otaczający Muzuem Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Unia Europejska dała na renowację otoczenia rodowej siedziby poety blisko 5 mln zł.

Projektanci zaprezentowali swoją koncepcję - Projekt "Jan Kochanowski inspiracją kulturową Mazowsza" jest realizowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego i znalazł się na liście dofinansowania przez UE - przypomina członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz. Jak dodaje, niebawem będą ogłaszane przetargi na wykonanie prac. 

Dziś w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, którego czarnoleska placówka jest oddziałem, autorzy projektu modernizacji i rewaloryzacji kompleksu parkowo-dworskiego zaprezentowali jak będzie on docelowo wyglądał. Zmiany obejmą cały teren. Tuż przy wejściu zwiedzający przejdą przez nowy obiekt w formie kordegardy, gdzie zlokalizowano m.in. kasy, pomieszczenia biurowe, sklep z pamiątkami, toalety. - W parku odtworzone zostaną: główny ciąg pieszy, kształt corsa. Do wykonania nawierzchni zaplanowaliśmy użycie płyt granitowych. Ścieżki mają być odwodnione, w dolnym stawie znajdzie się wodotrysk, a na drzewach iluminacje - wymienia Anna Gontarz-Bagińska z Biura Inżynierskiego z Gdańska, które wygrało przetarg na opracowanie projektu.

Autorzy zaplanowali także wybudowanie amfiteatru na 150 miejsc nawiązującego do tego rodzaju obiektów rzymskich; będzie on miał lekką konstrukcję żelbetową. Z kolei obecnie istniejący budynek gospodarczy zostanie zmodernizowany, otrzyma m.in. drewnianą "osłonę", znajdzie się przy nim także podcień, który można wykorzystać na ekspozycję - projektanci mówili, że to dobre miejsce na zabytkowe powozy.

Nowa zieleń, to rozarium, herbarium ("Przy dworze zawsze była "apteka" - przekonuje projektantka), alpinarium, wrzosy, hortensje, przy stawach rośliny nadwodne. W części centralnej spotkamy dywanowe trawniki systematycznie nawadniane, przy głównej alei różnej wysokości krzewy. Nie zabraknie małej woliery z ozdobnymi ptakami.

- To kompleksowe podejście do zagadnienia - zachwala pracę gdańskich architektów konserwator zabytków Marek Figiel. Podkreśla, że w ciągu ostatnich 30 lat zieleń w czarnoleskim parku systematycznie była usuwana, bo bardzo niszczała. - Przyczyniły  się do tego prawdopodobnie kwaśne deszcze i bliskie sąsiedztwo puławskich Azotów. Dlatego firma zbada stan kwasowości gleby, by odpowiednio do niej dobrać sadzone rośliny - wyjaśnia. Konserwator jest też zadowolony z tego, że park w Czarnolesie zyska specjalnie dla niego zaprojektowane ławki, latarnie i inne detale. 

Koniec prac przewidziano na połowę 2012 roku.

Bożena Dobrzyńska