Grzecznarowskiego z opóźnieniem

8 października 2009
Opóźnienia w rozpoczęciu remontu al. Grzecznarowskiego. MZDiK grozi, że zapłaci wykonawcy prawie 100 tys. zł mniej, bo nie przystąpił do robót w zaplanowanym terminie. Wreszcie zaczęli

Budromost ze Starachowic miał rozpocząć remont południowej nitki Grzecznarowskiego we wtorek, a MZDiK planował zamknąć jezdnię już o godz. 7. Nie udało się. Kolejny termin został wyznaczony na dziś na ósmą. Znów klapa. Prace ruszyły dopiero po południu. - To wina wykonawcy - informuje zastępca dyrektora MZDiK Aleksander Baciarelli. Dodaje, że jeszcze rano MZDiK wysłał do Budromostu ponaglający faks, w którym napisał: "W dniu dzisiejszym kolejny raz nie zostało właściwie przygotowane oznakowanie budowy na podstawie projektu czasowej organizacji ruchu, po Waszym pisemnym ustaleniu terminu jej odbioru i zwołaniu komisji odbiorowej. Takie traktowanie Zamawiającego świadczy o niekompetencji i ignorowaniu komisji odbioru". Inwestor przypomniał, że termin zakończenia remontu przypada na 24 listopada i jest nieprzekraczalny. "Za jego przekroczenie będzie zmniejszone wynagrodzenie" - ostrzega wykonawcę MZDiK, który wyliczył, że za 19 dni opóźnienia Budromost dostanie ponad 96 tys. 660 zł mniej.

Poskutkowało. Po południu postawiono oznakowanie, które sprawdziła także policja. Podpisano protokół, południową nitkę zamknięto.

Remont południowej nitki Grzecznaraowskiego od biurowca Łucznika do ronda Dmowskiego miał trwać 70 dni.

(bdb)