Hernik żegna się z Radomiakiem

(...) została zakończona współpraca z trenerem Grzegorzem Wesołowskim, większość zawodników z obecnej kadry otrzyma wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Działanie takie jest spowodowane tym, że w klubie niestety będzie raczej trzeba szukać dużych oszczędności i wydatków" - pisze Hernik. Jak wyjaśnia, pierwszym powodem, który wpłynął na jego decyzję jest "poczucie całkowitego braku wsparcia ze strony kibiców Radomiaka. W przeciągu czterech lat mojej działalności w klubie starałem się mieć kibiców właśnie na uwadze. Jestem jedynym prezesem w przeciągu 100-letniej historii Klubu, który w takim okresie wspomógł klub finansowo na kwotę ok. 2 mln. zł."

Hernik ma także żal do władz miasta (...) czy normalnym jest obowiązek uiszczania opłat za korzystanie z boiska czy pomieszczeń klubu, czy boiska przy ul. Rapackiego? Czy normalnym jest, że teren przy ul. Struga jest zarządzany przez osobę, która w swojej działalności dąży do postawienia nas przed sądem... - pyta prezes klubu. Pisze też: "Budynki, a także stadion przy ul. Struga wymagają generalnego remontu do dziś jednak wykonywane są prace, które mają na celu utrzymanie obiektu takim stanie, aby budynek nie uległ zawaleniu.(...)  Wielokrotnie występowaliśmy do władz miasta o wykonanie remontów itp., zawsze jednak spotykaliśmy się z odmową".

Mirosław Hernik nie oszczędza również kibiców, których jak podkreśla, uważał za siłę klubu. "Ddziś zadali cios w policzek. Zawsze powtarzałem, że moim celem nie jest chęć wzbogacenia się, czy zrobienia dzięki Radomiakowi kariery. (...) Chciałem wsparcie dla mojej osoby, docenienia wkładu jaki włożyłem przez 4 lata działalności. Być może moje myślenie było naiwne, być może za bardzo z opinią kibiców się liczyłem. Ale przecież to dla WAS to robiłem, bo chyba nikt nie pomyślał, że dla grupy piłkarzy, czy dla siebie".

Mirosław Hernik startował w wyborach do radomskiej Rady Miejskiej z PSL, ale do nie nie wszedł.

(kat)

Całe oświadczenie Mirosława Hernika na www.sportRadom.pl