Hollywood w „Kochanowskim”

9 stycznia 2011
Tylko w "Kochanowskim" tańczono poloneza w murach szkoły, w świetle fleszy, kamer, w towarzystwie gwiazd i Oscarów. Na pozostałych studniówkach, które odbyły się w sobotę, maturzyści spotkali się w restauracjach.

Sala przybrana gwiazdorsko
Ze znanych gwiazd politycznych i medialnych na studniówkową galę do VI LO przybył poseł Marek Wikiński. Był również wieloletni dyrektor tego liceum, a obecnie mazowiecki kurator oświaty Karol Semik. To on otrzymał największe brawa idąc po czerwonym dywanie rozłożonym w sali balowej (gimnastycznej). Gdy przemawiał do ponad 400 osób, na sali tej panowała kompletna cisza. Kurator ciepło pozdrawiał uczniów, przypomniał o zbliżającej się maturze, życzył fantastycznej zabawy. - Nasze życie zależy również od ludzi z jakimi się kontaktujemy, z jakimi żyjemy. Tylko kilka osób nie zatrudniałem w tej szkole, m.in. obecnego dyrektora – żartował Karol Semik.

Była także limuzyna Wśród gwiazd nie było prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka, nie widzieliśmy również wiceprezydenta Ryszarda Fałka, któremu podlega oświata w mieście. Był za to list od szefa magistratu..., po którym rozdawano Oscary. Te głównie trafiły w ręce gwiazdorskiej obsady ciała pedagogicznego. Nauczyciele z uśmiechem i wzruszeniem komentowali wyróżnienia. Nadszedł długo wyczekiwany moment i padły słowa: „poloneza czas zacząć”!

I były łzy szczęścia po udanym polonezie Kamer było kilka (a może i kilkanaście), bo w "Kochanowskim" studniówka odbywała się pod hasłem „Hollywood”. Poloneza tradycyjnie rozpoczęli dyrektorzy szkoły. Po kilku chwilach, razem z zaproszonymi oglądali układ w wykonaniu całej grupy. Na parkiecie ponad 60 par, nikt nie upadł, nikt się nie potknął, ale na twarzach maturzystów widać było ogromne skupienie. Od czasu do czasu uśmiech, podnoszenia i brawa. Taniec pięknie wypełnił całą salę. Obniżono sufit, zamontowano specjalną scenę, na ścianach same gwiazdy: Marilyn Monroe, Marlon Brando, Clint Eastwoot i inni, oskarowi aktorzy. Po pięciu minutach koniec: brawa, uśmiech radości i objęcia szczęśliwych młodych ludzi. Wyglądają pięknie, panowie w czarnych garniturach, panie w czarnych sukniach, w rozmiarach mini, midi i maxi dobranych z gustem.

Po polonezie był walc, a następnie bal. A za sto dni matura.

Bartek Olszewski

Więcej zdjęć w Galerii