„Hubal” dumny ze swego patrona

13 października 2011
Sala Resursy pękała w szwach. Wypełnili ją przedstawiciele zarówno starszego, jak i młodszego pokolenia. Kombatanci, nauczyciele, uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych im. mjr Henryka Dobrzańskiego "Hubala".

 

Jacek Lombarski promował swoją książkę Taką niezwykłą oprawę, z udziałem również żołnierzy ze stowarzyszeń Szwadronu Ziemi Radomskiej i Ułanów z Poświętnego k. Opoczna, miała uroczystość z okazji Dnia Edukacji Narodowej organizowana przez szkołę. Bardzo ważnym punktem programu była promocja książki Jacka Lombarskiego "Major Hubal. Legendy i mity", która właśnie ukazała się drukiem. Jednym z gości specjalnych był Ryszard Filipski, odtwórca roli mjra Dobrzańskiego w filmie "Hubal" w reżyserii Bohdana Poręby.

- Szkoła jest dumna z tego, że ma takiego patrona - podkreślała dyrektor placówki Beata Mroczkowska. Przypomniała, że  wraz  ze spotkaniami z żołnierzami mjr Hubala, które są organizowane od lat 70 ub. wieku, do szkoły noszącej imię majora weszła żywa historia, a słowa takie jak patriotyzm nie są dla uczniów puste. Ogromne brawa zebrał ppłk Marian Zach, prezes Środowiska Hubalczyków. - Prawdziwym dowódcą nie jest ten, przed którym stukają żołnierskie buty, ale ten, za którym idą żołnierskie serca. I takie cechy miał mjr Dobrzański. To był rasowy dowódca - mówił. Dodał, że Jacek Lombarski w swojej książce wszystkie te cechy  ukazał. - Co trzeba odbrązowił, co trzeba uwypuklił a nawet pozłocił - podsumował ppłk Zach.

Gościem specjalnym był Ryszard Flipski.  Z lewej Justyna Bujek Podobnie ocenił książkę jej recenzent dr Krzysztof Wójcik. - Autor podjął próbę odarcia postaci "szalonego majora" z mitów u legend, jakie narosły wokół niego. Znamy je głównie z opowiadania Wańkowicza "Hubalczycy" i filmu  Bohdana Poręby. Książka jest polemiką z taką interpretacją postaci i działalności mjra Dobrzańskiego - zaznaczył.

Jacek Lombarski był wyraźnie wzruszony i stremowany. Przekonywał, że jego orężem jest pióro, a nie mikrofon i głównie dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do wydania książki. Niespodzianką było wręczenie dziennikarzowi, a także dyr. Mroczkowskiej kombatanckich krzyży zasługi, a dodatkowo nauczycielce historii Justynie Bujek - dyplomów przyznanych przez Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych.

(bdb)