Janosikowe niezgodne z Konstytucją! Marszałek Struzik tryumfuje

4 marca 2014
Janosikowe niezgodne z ustawą zasadniczą  - orzekł dziś Trybunał Konstytucyjny przyznając jednocześnie rację samorządowi województwa. Podkreślił, że dotychczasowe przepisy nie uwzględniają zmieniającej się sytuacji gospodarczej i mogą doprowadzić płacące Mazowsze do zapaści.



 

Marszałek Struzik może czuć satysfakcję- Poza tym podzielił obawy Mazowsza o zgubne efekty braku progu ostrożnościowego. Sędziowie dali parlamentowi 18 miesięcy na zmianę przepisów, jednocześnie przypominając, że rok temu wydali postanowienie sygnalizacyjne po wniosku Warszawy, którego posłowie i Ministerstwo Finansów dotychczas nie wykonali - informuje rzeczniczka marszałka mazowsza Marta Milewska.

 – To krok do przodu, ale nie przestaniemy działać. Trzeba zadbać o to, by przepisy zostały rozsądnie zmienione. Dziś mogę powiedzieć, że odzyskałem wiarę w państwo polskie – skomentował wyrok marszałek Adam Struzik.

Wniosek o zbadanie zgodności przepisów dotyczących janosikowego z Konstytucją RP marszałek złożył W 2010 r.  Wskazywał na wadliwie skonstruowany algorytm. Trybunał zapoznał się dziś z materiałami przedstawianymi przez stronę samorządową . - Uznał, że niezgodne z Konstytucją są przepisy w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego – art. 31 (algorytm naliczania janosikowego dla województw) i art. 25 (sposób redystrybucji subwencji) w zakresie, w jakim nie gwarantują stabilności finansowej samorządom. Nowe rozwiązania legislacyjne powinny według Trybunału Konstytucyjnego być rozwiązaniami systemowymi, dlatego sędziowie dali 18 miesięcy na zmianę przepisów - zaznacza rzeczniczka. Jak wyjaśnia, trybunał wziął pod uwagę fakt, że w okresie dekoniunktury dokonywanie wpłat obliczanych na podstawie czasów dobrobytu jest podwójnym obciążeniem. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że mechanizmy wyrównawcze – choć spełniają swoją solidarnościową rolę – nie mogą odbierać możliwość realizacji podstawowej roli i ograniczać stymulowanie rozwoju samorządu płacącego janosikowe.


Nie ma bariery
Za problematyczne uznał również brak bariery ostrożnościowej – zauważył, że w skrajnych sytuacjach gospodarczych przepisy mogłyby doprowadzić do pełnego załamania finansów „płatnika”. Podkreślił, że przepisy nie mogą wspierać jednych samorządów kosztem rozwoju drugich.

Podczas rozprawy prof. Hubert Izdebski oraz marszałek województwa Adam Struzik przedstawiali dane, wykazujące, że w obecnym systemie prawnym subwencja nie wyrównuje dysproporcji między województwa, a w niezdrowy sposób obciąża jeden z regionów, sprawiając, że również on traci możliwości rozwoju. Marszałek zwrócił także uwagę na to, że janosikowe zostało wprowadzone przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Obecnie regiony mogą liczyć również na systemy wsparcia ze środków unijnych.


Jesteśmy pozornie bogaci
– Teraz Mazowsze może liczyć na mniejsze wsparcie z Unii Europejskiej niż inne województwa – otrzymujemy mniej pieniędzy w ramach regionalnego programu operacyjnego. Poza tym Unia wyrównuje pewne dysproporcje, transferując środki dodatkowo w ramach specjalnie stworzonych programów jak Polska Wschodnia, z którego nie możemy korzystać, choć część naszego województwa boryka się z takimi samymi problemami jak podlaskie czy lubelskie. Jako pozornie bogaci wspieramy te województwa, a dodatkowo tracimy na ich rzecz w podziale środków unijnych. Nie może tak być, że wyrównywanie dysproporcji rozwojowych odbywa się na każdym polu naszym kosztem – argumentował marszałek Struzik.

 

(kat)