Jedzie pociąg z Warszawy 160 km na godzinę

Wszystko jednak zależy od tego, czy modernizacja linii uzyska finansowanie z pieniędzy Unii Europejskiej. - Do tej pory była dość dziwna sytuacja. Wprawdzie inwestycja znajdowała się na tzw. liście indykatywnej Regionalnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i środowisko, ale nie miała zapewnionego finansowania. Tymczasem trasa jest w takim stanie, że praktycznie kończy swoją żywotność, a stan torów nie pozwala rozwijać większej prędkości niż 80 km na godzinę - tłumaczy prezes PLK Zbigniew Szafrański, który przyjechał do Radomia na zaproszenie posła Radosława Witkowskiego (PO), by spotkać się z dziennikarzami.
Prezes Szafrański przyznał, że zarząd PLK musiał postawić sobie pytanie, w jakim zakresie modernizować.trasę od Warszawy do Radomia - Studia wykonalności pokazały, że poza odcinkiem między Warką a Grabowem można uzyskać prędkość 160 km na godzinę, a to oznacza, że przedsięwzięcie jest bardzo efektywne ekonomiczne - tłumaczy szef PLK.
Zdaniem Zbigniewa Szafrańskiego, inwestycja ma szansę na dofinansowanie przez Unię, ponieważ ta jest zainteresowana, aby rosła rola transportu kolejowego w obsłudze pasażerów. - Komisja Europejska mówi nam, że jeśli zgłosimy dobre projekty, które pokażą istotny wzrost przewozów, to możemy liczyć na pieniądze. Dlatego podjęliśmy działania, aby przegrupować wewnątrz środki alokowane do projektów indykatywnych RPO Infrastruktura i Środowisko. To ponad 1 mld 900 tys. zł. Pozostałe koszty musi pokryć wkład krajowy, ale nasza spółka nie ma takich pieniędzy - mówi prezes PLK.
Inwestycja nie będzie tania, ponieważ trzeba będzie wybudować nie tylko drugi tor z Warki do Radomia, ale także drugi most na Pilicy. - Jeśli uda się przeprowadzić niezbędne uzgodnienia z Ministerstwem Infrastruktury, w drugiej połowie tego roku powinniśmy ogłosić przetarg na roboty, a wykonawca mógłby wejść na budowę w 2010 roku. Zakończenie nastąpiłoby w 2012, 2013 roku - dodaje prezes Szafrański.
(bdb)