Jutro strajk nauczycieli

Organizatorem protestu jest Związek Nauczycielstwa Polskiego. - To nasza walka zarówno o godne wynagrodzenia odpowiadające wykształceniu pedagogów i ich pracy, jak i o prestiż zawodu - podkreśla szef związku w Radomiu Tomasz Korczak.
Za bezpieczeństwo uczniów w szkołach i dzieci w przedszkolach odpowiadają dyrektorzy placówek. - Apeluję do rodziców, że jeśli mogą zapewnić im opiekę, nich nie wysyłają pociech do szkoły - prosi Korczak. - Stosowne informacje powinny do rodziców dotrzeć wcześniej.
Dyrektor PSP nr 23 Izabela Leśniewska potwierdza, że rodzice uczniów uczęszczających do jej szkoły zostali zawiadomieni o strajku. - Podeszli do tego ze zrozumieniem - zapewnia. - Te dzieci, które przyjdą do szkoły spędzą czas przede wszystkim w świetlicy.
Dyr. Leśniewska, choć sama jest przeciwniczką strajku jako formy protestu, rozumie swoich kolegów. - Nauczyciele zostali postawieni pod ścianą, nie odpowiada się na nasze postulaty, nie rozmawia - przekonuje. - Rząd nie wykazuje żadnej woli poprawy sytuacji. Strajk jest wyrazem naszego niezadowolenia.
ZNP domaga się dla pedagogów 50 proc. podwyżek rozłożonych do 2010 r., utrzymania zapisów Karty Nauczyciela i przywilejów emerytalnych.Strajk nauczycieli potrwa cały dzień.