Kandydacie! Nie wieszaj się na słupie!

12 marca 2014
Słupy energetyczne wolne od plakatów wyborczych? Chce tego rządzące w mieście Prawo i Sprawiedliwość. Ale opozycja uważa, że nie będzie to… sprawiedliwe.


 

Brzydkie? Oczywiście!Projekt uchwały całkowicie zakazującej wykorzystywania słupów oświetleniowych i energetycznych zlokalizowanych w pasie drogowym dróg publicznych położonych w granicach administracyjnych miasta, jako nośników reklamowych, będzie rozpatrywany na najblizszej (17 bm.) sesji rady miejskiej. „Lokalizowanie reklam na słupach oświetleniowych oraz słupach energetycznych w pasie drogowym stwarza zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. W/w reklamy utrudniają czytelność znaków drogowych, urządzeń sygnalizacji świetlnej oraz elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z uwagi, iż słupy lokalizowane są w tej samej linii co znaki drogowe, umieszczenie reklam na słupach powoduje również zasłanianie znaków” – czytamy w uzasadnieniu projektu.


Bo koszmarnie brzydko
- Ale najważniejsze są względy estetyczne. Miasto wygląda przed wyborami koszmarnie – wyjaśnia przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik.

A najbliższe wybory – do parlamentu Europejskiego – już w maju, a potem jesienią – samorządowe. – Zakład Energetyczny, do którego należy 40 proc. słupów w mieście już takie ograniczenia stosuje – podkreśla przewodniczący. Jego zdaniem kandydaci, bez przeszkód będą mogli prezentować się w autobusach miejskich i na przystankach.


Bo dla wybranych?
2- Tak, ale reklama w autobusach i na przystankach jest o wiele droższa. I wcale nie oznacza, że wszyscy będą mieli do niej taki sam dostęp, bo przecież właścicielami są spółki miejskie – zauważa radny Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem-Kocham Radom). Uważa, że choć rzeczywiście miasto z tymi reklamami wygląda brzydko, to łatwiej je po wyborach usunąć, nie powodują zaśmiecenia. – Co innego na przystankach, gdzie plakaty mogą być zrywane a ich usunięcie trudniejsze – mówi radny. Zastanawia się, czy nie lepiej po prostu „ucywilizować” tę kwestię. – Może zrobić tak, by na słupie mógł wisieć tylko jeden plakat, tej osoby która zgłosi się pierwsza? – podsuwa pomysł.


Jak wszędzie, to wszędzie
- Z niepokojem podchodzimy do tego pomysłu – nie ukrywa szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Waldemar Kordziński. Według PO byłyby to bowiem zmiany dokonywane niemal tuz przed kampaniami wyborczymi. – Co innego, gdyby taką próbę podjęto 2- 3 lata temu. Teraz wprawdzie partie i komitety, które działają dłużej, jakoś sobie poradzą, ale nowe ugrupowania będą miały trudniej – tłumaczy Kordziński. Podobnie, jak Kazimierz Woźniak twierdzi, że rządzący będą mogli być faworyzowani w dostępie do reklamy w autobusach i na przystankach. – Dlatego zgłosimy poprawkę, by zakaz ten dotyczył także autobusów i wiat – zapowiada szef klubu radnych PO.

 

Bożena Dobrzyńska