Kierowca autobusu klął, bo… musiał!
Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę. Interweniujący i oburzony postawą kierowcy pasażer zrobił zdjęcia oraz przesłał relację do naszej redakcji. Oto pełna treść listu: "Sobota (31 marca) - ok. godz.10 - wsiadłem koło GS-u do autobusu linii nr 9, który jechał w kierunku stadionu Radomiaka. Gdy autobus zbliżył się do przystanku obok Witaminy, kierowca wyjął telefon komórkowy i zaczął dzwonić. Z treści rozmowy można było się dowiedzieć, że: "jak rano jechał do pracy, to mu jakiś ch...j przypier...ił w samochód i go rozje...ł i teraz ku...a trzeba go naprawić, bo jest zje...ny". Słuchając tej rozmowy więdły uszy! Nie muszę chyba pisać, że w tym czasie mężczyzna kierował autobusem jedną ręką dalej prowadząc rozmowę. Zamiast wysiąść przy Struga postanowiłem zwróć kierowcy uwagę na jego zachowanie. Spytałem, czy musi rozmawiać przez telefon, gdy prowadzi autobus i do tego tak się chamsko zachowywać? Odpowiedź była jedna: "muszę!". Nawet nie przerwał rozmowy, tylko prowadził dalej! Nie pozostało mi nic innego, jak zrobić zdjęcie, aby był dowód na to co piszę. Kierowca nawet nie zwrócił uwagi na to, że zrobiłem mu zdjęcie - nadal rozmawiał. Tak dojechaliśmy do końcowego na Gołębiowie, gdzie wysiadłem z autobusu robiąc jeszcze jedno zdjęcie, aby widoczne były numery rejestracyjne tego autobusu. Gdy kierowca zobaczył, że zrobiłem mu zdjęcie otworzył okienko i powiedział, że się "czepiam, bo on ma szkodę i musi to załatwić w czasie jazdy!" - relacjonuje zdarzenie pasażer (imię i nazwisko znane redakcji)
Prezes MPK przedsiębiorstwa zapewnił nas, że zna problem, choć zapowiada, że dziś nie usłyszymy "żadnego stanowiska w tej sprawie". - Zbieram materiały, dokumentację, będę rozmawiał z tym kierowcą. Zapewniam: konsekwencje będą, ale za wcześnie powiedzieć jakie - mówi prezes MPK Leszek Lach.
Jakie konsekwencje czekają kierowcę dowiemy się prawdopodobnie jutro. - Zdjęcia przesyłam, abyście państwo mogli pokazać je innym czytelnikom portalu i kierownictwu MPK. Nie można tolerować takiego chamstwa wśród kierowców miejskiego przedsiębiorstwa. Mam nadzieję, że tego mężczyznę spotka zasłużona kara. Przecież prowadząc autobus jedną ręką mógł spowodować wypadek! - dodaje oburzony pasażer "dziewiątki".
(raa)