Kluziński: Mam wizję miasta idealnego
Jakub Kluziński przekonuje, że czuje poparcie radomian. - Doświadczam tego. Spotykam się z takimi sygnałami, dowodami wsparcia właściwie na każdym kroku. To jest bardzo budujące. Gdy jeżdżę Kluzobusem po mieście, wiele osób przychodzi i okazuje to poparcie. Takie popracie można zmierzyć raz na jakiś czas. Cztery lata temu zostało zmierzone - moim zdaniem - na dość wysokim poziomie, bo 12 procent. Tylu radomian mi zaufało oddając na mnie głos. Ufam, że to poparcie teraz będzie jeszcze większe. I tu upatruję swojej siły - mówi w rozmowie z naszym portalem. I pyta: dlaczego zaplecze polityczne jednej partii miałoby być lepsze i miałoby być bardziej wartościowe jeśli chodzi o rządzenie miastem niż zaplecze w postaci całego miasta i wszystkich jego mieszkańców? - Można bardzo dobrze wykazać, że to miasta rządzone przez prezydentów niezależnych, bezpartyjnych odnoszą sukces. Najlepszym przykładem wymienianym wielokrotnie jest Wrocław. Tu można też dodać Kielce, Toruń, Bydgoszcz czy Kraków. Tam rządzą prezydenci niezależni. Oni są popierani przez różne ugrupowania, ale są niezależni, działają dla dobra mieszkańców, a nie dla dobra układów partyjnych - twierdzi kandydat na prezydenta.
Zapowiada, że jesli wygra wybory zmieni politykę kadrową w magistracie. - Miasto jest ogromnym pracodawcą z kilkoma tysiącami miejsc pracy. Natomiast dostanie jej przez człowieka "z ulicy" graniczy z niemożliwością. Bzdurą jest mówienie o tym, że są otwarte konkursy. Rozmawiałem z dziesiątkami osób z wysokimi kwalifikacjami, ze znajomością języków, z doświadczeniem, którzy po kolejnym ustawionym konkursie machają ręką i dają sobie spokój. Chcemy przekonać radomian, że to zmienimy - przekonuje Kluziński.
Czytaj całą rozmowę z Jakubem Kluzińskim