Koalicja PiS – PSL za zmianami w oświacie

26 marca 2012
Nie ma już odwołania: "ósemka" będzie likwidowana, "Kiliński" i "odzieżówka" łączone, podobnie przedszkole nr 22 i PSP nr 18, gimnazjum przy Wierzbickiej wygaszane. Powstanie też Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii.

 

Koalicja przeglosowała uchwałuy oświatowe Radni głosami PiS i PSL zdecydowali, że zmiany zostaną wprowadzone w kształcie zaproponowanym przez wiceprezydenta Ryszarda Fałka. Wszystkie głosowania wyglądały tak samo: 15 za (14 PiS, 1 PSL), 13 przeciw (cała opozycja), nikt nie wstrzymał się. Nawet przy rozpatrywaniu projektu uchwały o utworzeniu MOS opozycja powiedziała "nie", bo wg niej plany były zupełnie inne.

Przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik, tak jak pisaliśmy wcześniej, konsekwentnie nie pozwalał wejść na trybunę posłance Marzenie Wróbel (Solidarna Polska), jakby w ogóle nie zauważając ani jej osoby (była ubrana w czerwony żakiet!) z podniesiona reką, ani wypowiadanych przez nią słów, m.in. takich: "poseł RP chce zabrać głos".

W dyskusji praktycznie uczestniczyli tylko radni opozycji. Piotr Szprendałowicz (niezrzeszony) przypomniał, że reforma wg wiceprezydenta Fałka miała pierwotnie przynieść ok. 10 mln zł oszczędności, a teraz, po korektach wprowadzonych na skutek niezadowolenia społecznego i protestów, da raptem ok. 2 mln zł.  - Jawnie lekceważy się historię i tożsamość "ósemki" a jednocześnie planuje przeznaczyć 1 mln 600 tys. zł z budżetu miasta na poprawę warunków dojazdu do marketu - twierdził. Apelował, by wycofać projekty uchwał, które są szkodliwe i odwołać wiceprezydenta Ryszarda Fałka.

Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem - Kocham Radom) próbował uświadamiać, że wszyscy są przeciwni likwidacji "ósemki": rodzice, nauczyciele, związki zawodowe. - Ale cóż, skoro ten kto ma większość, ma prawo w swoich rękach - komentował. Ubolewał, że miasto nie znalazło 240 tys. zł na remont dachu w "ósemce" a   zabiera z innych pozycji budżetowych 1 mln n 600 tys. na drogi dojazdowe wokół planowanego Kauflandu. - To iluzoryczne oszczędności - przekonywał. Szprendałowicza zastanawiało również to, że inwestor zdecydował się na budowę marketu dopiero teraz, gdy wiadomo że pobliska szkoła będzie likwidowana. - Prezydent Igor Marszałkiewicz zdążył nawet policzyć ile metrów jest od MDK i od "'trzynastki' do tego sklepu, mimo że inwestor jeszcze nie wystąpił o zgodę na handel alkoholem! - zarzucał władzom miasta.

- Market wygrał ze szkołą - komentował wynik głosowania w sprawie "ósemki" Damian macią (Radomianie Razem-Kocham Radom). 

Wiceprezydent Fałek (stoi) tłumaczył nie tylko z mównicy Głos zabrał również przedstawiciel rady rodziców z PSP nr 6. Dziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w obronę placówki. - Ale będziemy też pamiętali, co nam zrobił PiS - zaznaczył Marek Kwiatkowski. Włodzimierz Bojarski (PSL) tłumaczył się, dlaczego podczas sesji, gdzie glosowano zamiar likwidacji "ósemki' wstrzymał się od głosu.  - Czytałem wypowiedzi radnych sprzed siedmiu lat, gdy chciano zlikwidować tę szkołę, rozmawiałem  z wieloma osobami. Dziękuję kolegom z PiS, że nie mieli do mnie pretensji, że wtedy podjąłem suwerenną decyzję. Ale dziś będę głosował za - przyznał.

Zapewne wbrew oczekiwaniom ekipy rządzącej opozycja nie zostawiła także suchej nitki na projekcie utworzenia Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Radni przypominali, że opowiadali się za jego powstaniem, ale tak, by był naturalną kontynuacją gimnazjum nr 9 przy ul. Wierzbickiej. Krytykowali lokalizację nowej placówki w specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy al. Grzecznarowskiego. - Jak oddzielicie uczniów niepełnosprawnych i tych z problemami wychowawczymi? Będzie jakaś linia demarkacyjna, zasieki z drutów? - ironizował Waldemar Kordziński ( PO).

Wiceprezydent Fałek próbował rozwiać wszelkie wątpliwości: wybrano lokalizację przy al. Grzecznarowskiego, bo daje ona możliwość zarówno na pobyt dzienny, jak i całodobowy. Koszty tej przeprowadzki będą niewielkie, a konfliktów na pewno nie będzie. Przekonywali mnie o tym sami pedagodzy z ośrodka - wyjaśniał. Przyznał - odpowiadając na sugestię, że  miasto wyprowadza "dziewiątkę" z Wierzbickiej, bo chce sprzedać nieruchomość - że nie wie jakie będą jej dalsze losy. Zapewniał, że pierwszeństwo w przyjęciu do pracy w MOS będą mieli nauczyciele r z wygaszanej "dziewiątki" przy ul. Wierzbickiej. 

Bożena Dobrzyńska