Komentarze. Ryfiński: Chcemy zmian
Armand Ryfiński: - Cieszę się bardzo, ale jednocześnie czuję ogrom odpowiedzialności, która na mnie spoczywa. Podjąłem takie zobowiązanie i mówiłem o tym podczas debat, aby tor wyścigowy powstał w ciągu kadencji w Radomiu i by to dało mu ogromne możliwości pozyskiwania pieniędzy z zewnątrz., co nakręci całą koniunkturę. Cieszy mnie, że tyle osób zdecydowało się poprzeć inicjatywę nowoczesnego państwa - świeckiego, obywatelskiego, społecznego.
Ryfiński przypomina, że Ruch Palikota nie miał żadnej dotacji budżetowej, a wszystkie pieniądze wydane na kampanię są pieniędzmi prywatnymi kandydatów i są to "niewielkie sumy w porównaniu z tymi partiami, które swoje reprezentacje w sejmie już miały". - Warto też pamiętać o tym, że jeszcze miesiąc temu nikt nam nie dawał szans na przekroczenie progu finansowania, czyli 3 proc., a co dopiero progu wyborczego. Dlatego ten dwa razy wyższy wynik jest bardzo, bardzo optymistyczny. Bo jeśli popatrzmy na ilość plakatów i materiałów wyborczych pani minister Ewy Kopacz, która jako posłem od wielu lat jest bardzo rozpoznawalna, to jest też taka gorycz i żal, że te setki tysięcy złotych mogły pójść na inne cele - mówi A. Ryfiński. Przekonuje, że zarówno on, jak i jego koledzy przyszli do Ruchu Palikota popierając pewne idee. - Ja przyszedłem rok temu. Nikt wtedy nie myślał o tym, by zostać posłem. Chcieliśmy zmian, żeby nasz kraj był nowocześniejszy, żeby nie był zaściankiem Europy - zapewnia lider Ruchu Palikota w Radomiu. Uważa, że gdyby wybory odbyły się miesiąc później, ten wynik byłby jeszcze lepszy. - Od dziś zakasuję rękawy i będę ciężko pracować - deklaruje Armand Ryfiński.
Kim jest nowy poseł z Radomia?
Armand Ryfiński ma 37 lat, mieszka w stolicy. Z wykształcenia ekonomista, absolwent Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie. Współwłaściciel firmy zajmującej się m.in. zarządzaniem ryzykiem i pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Prezes Stowarzyszenia Ruchu Poparcia Palikota. Żonaty, dwoje dzieci (11 i 5 lat).
(bdb)
