Kosztowniak zdecydowanie na czele

22 listopada 2010
Wg danych z 16 obwodowych komisji wyborczych w Radomiu w wyborach na prezydenta zdecydowanie przoduje Andrzej Kosztowniak (PiS). Drugi - ale daleko za nim - jest Piotr Szprendałowicz (PO), a dopiero trzeci Marek Wikiński (SLD).


 

Politycy PO próbują znaleźć pierwsze wyniki Jeśli podobne dane napłyną w pozostałych komisji, być może Kosztowniak wygra już w pierwszej turze.

A oto ile głosów uzyskali kolejno : Kosztowniak, Szprendałowicz i Wikiński w komisjach - nr 86 : - 76 - 33 - 37; nr 87 - 206 - 77 - 57; nr 105 - 287 - 59 - 35; nr 82  120 - 58 - 40; nr 11 - 142 - 70 - 67; nr 72 - 209 - 62 - 35; nr 20- - 167 - 58 - 58; nr 22 - 169 - 78 - 88; nr 26 - 374 - 184 - 106; nr  5 - 448 - 189 - 148; nr 55 - 163 - 171, nr 76 - 258 - 75 - (?); nr 39 - 320 - 32 - 25, nr 52 - 180 - 90 - 110; nr 52 - 180 - 90 - 110;  Wojewódzki szpital Specjalistyczny - 28 - 1 - 6.

Nasze prognozy potwierdza także Jakub Kowalski ze sztabu PiS - po przeliczeniu głosów w 14 proc. komisji zdecydowanie prowadzi Andrzej Kosztowniak, który ma szansę pokonać rywali już w pierwszej turze. Zdobywa 51,5 proc. głosów, Piotr Szprendałowicz (PO) - 16,8 proc., Marek Wikiński (SLD) - 14,2 proc. Jakub Kluziński (Kocham Radom) - 10.9 proc. Mariusz Fogiel (Radomianie Razem) - 3,8 proc. Zbigniew Kwaśnik (PSL) - 1,5 proc. Waldemar Jan Rajca (Ruch wyborców Janusza Korwin_Mikkego) - 0,8 proc.

W Platformie nie pili szampana

W siedzibie Platformy Obywatelskiej - tak jak w pozostałych komitetach wyborczych - właściwie już nocą - spotkali się kandydaci na radnych, współpracownicy, sympatycy. Rozmowy, śledzenie na ekranie telewizora relacji z radomskiego Klubu G2, gdzie gościem radomskiego PiS był Jarosław Kaczyński. Jerzy Zawodnik (w środku) czeka na oficjalne dane

Kandydat do sejmiku mazowieckiego Leszek Ruszczyk, zgodnie ze swoim przesłaniem w kampanii (do jednej z gazet dołączył ulotkę, gdzie ubrany w uniform kucharza proponował wg swojego przepisu  "Gąskę" wyborczą'" zamiast wyborczej kiełbasy) częstował znakomitą, pieczoną gęsią i koktajlowymi pomidorkami. Szefowa biura parlamentarnego Ewy Kopacz, Maryla Bienkiewiczowa "uchowała' w lodówce bezowy tort dla dziennikarzy oraz ... szampana. Tego jednak nie było już właściwie dla kogo otworzyć. Kandydat na prezydenta Piotr Szprendałowicz wyszedł z biura bardzo szybko, tuż po tym jak okazało się, że jego wynik daleko odbiega od tego, jaki uzyskał kontrkandydat do fotela szefa magistratu Andrzej Kosztowniak.

Politycy Platformy szacują, że wynik ich kandydata na prezydenta i radnych do rady miejskiej będą zdecydowanie się różnić. Liczą nawet na podwojenie liczby mandatów - w minionej kadencji mieli ich cztery. - Odwiedziłem około tysiąca mieszkań. Mam nadzieję, że to nie pójdzie na marne - komentuje "jedynka" ze śródmieścia Jerzy Zawodnik. Zastrzega jednak: żona mnie tonuje i każe cierpliwie czekać na oficjalne wyniki.

Bożena Dobrzyńska