Kradli, ale ich złapali

Wczoraj funkcjonariusze podczas pościgu zatrzymali osiem osób, w tym sześciu nieletnich (14 - 16 lat) i dwóch dorosłych (18 i 20 lat), którzy skradli sprzęt komputerowy oraz artykuły spożywcze z hurtowni spożywczej i biura. - Dostali się tam po odgięciu blachy poszycia dachu. Policjanci odzyskali 3 odtwarzacze DVD, monitor komputerowy, 9 opakowań kawy, 20 sztuk butelek wody mineralnej, 3 kurtki, 5 koszulek, butelkę wina, przedłużacz oraz farelkę – relacjonuje Rafał Jeżak z radomskiej policji. Nieletnich osadzono w policyjnej izbie, a dorosłych w policyjnym areszcie.
Policjantom udało się także zatrzymać podejrzanych o kilkanaście kradzieży przewodów telekomunikacyjnych. Do złodziei funkcjonariuszy doprowadził po śladach policyjny pies tropiący.
- Sprawcy zdejmowali pokrywy od studzienek i wyciągali przewody, które jak się później okazało trafiały na skupy złomu. Podobnie postąpili w ostatnim przypadku, ale pies doprowadził wprost do miejsca, gdzie dwaj mężczyźni przy ognisku wypalali przewody, aby w ten sposób uzyskać metal, który znajdował się w środku – informuje Jeżak.
Jak ustalili policjanci z „dwójki”, mężczyźni (w wieku 42 i 45 lat) dokonali dziesięciu podobnych kradzieży, m.in. przy ul. Armii Ludowej, Młodzianowskiej, Gajowej i na Ostrowieckiej. W sumie było to ponad 450 m przewodów o wartości blisko 18 tys. zł. W minioną niedzielę zostali doprowadzeni do prokuratury, która zastosowała wobec nich dozór policyjny.
Z kolei dzielnicowi z drugiego komisariatu zatrzymali 29-latka, który okradł bar, skąd zabrał pieniądze i … trzy miecze. Mężczyzna był legitymowany w nocy przez policjantów patrolujących miasto i zachowywał się wtedy dziwnie. - Był niespokojny, nie chciał rozmawiać z funkcjonariuszami, nie miał przy sobie też żadnych dokumentów. Dzielnicowi sprawdzili więc torbę podróżną, którą miał przy sobie i znaleźli w niej bilon po 5 zł (prawie 1500 zł), kilkanaście banknotów po 10 zł, butelki z piwem, kominiarkę z wyciętymi otworami na oczy, śrubokręt, nożyce do blachy, łom, kleszcze oraz… trzy miecze samurajskie – wylicza R. Jeżak.
Funkcjonariusze słusznie podejrzewali, że przedmioty te pochodzą z włamania do sklepów lub barów na Ustroniu. - W trackie sprawdzania baru przy ul. Osiedlowej ujawnili ślady włamania. Sprawca dostał się do budynku przez dach. Mężczyznę zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie, a po przedstawieniu zarzutów kradzieży z włamaniem zwolniono do domu – dodaje Jeżak.
(bdb)
Fot. KMP Radom