Kradli samochody, siedzą w areszcie
Złodziei zatrzymała specjalna grupa funkcjonariuszy, tzw. samochodowa zajmująca się w miejskiej komendzie kradzieżami aut. - W ostatnich dniach policjanci zatrzymali czterech mężczyzn. Najpierw ustalili trzy osoby mające związek z kradzieżą dwóch samochodów w Radomiu. Jedna z kradzieży miała miejsce pod koniec zeszłego roku, natomiast druga na początku tego roku. Zatrzymani to mieszkańcy Radomia w wieku 27 i 30 lat. Wobec dwóch z nich sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztu, natomiast wobec 27-latka dozór policyjny za paserstwo kradzionego pojazdu. Funkcjonariusze zatrzymali także 30-latka, który odpowie za kradzież volkswagena passata w listopadzie zeszłego roku - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu. Jak dodaje, prowadzone są kolejne czynności w sprawie kradzieży z włamaniem do pojazdów i niewykluczone, że będą kolejni zatrzymani.
Policja zmaga się nie tylko z problemem faktycznych kradzieży, ale i fałszywych zawiadomień o takich zdarzeniach. - W ciągu ostatnich miesięcy w Radomiu stwierdziliśmy kilka takich przypadków. Motywy jakimi kierują się właściciele aut zgłaszając fikcyjną kradzież są różne. Zdarzają się próby wyłudzenia odszkodowania, bądź chęć uniknięcia odpowiedzialności za spowodowanie wypadku czy kolizji. Zdarza się również, że właściciel bądź właścicielka pojazdu zwyczajnie zapominają, gdzie pojazd został zaparkowany. Policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności każdej zgłoszonej kradzieży. Czynności wykonane na miejscu zdarzenia często nasuwają im wiele wątpliwości co do wiarygodności informacji przekazywanych przez osoby, które przestępstwa te zgłaszają - wyjaśnia Leszczyńska apelując o rozwagę, ponieważ każdy kto zawiadamia o przestępstwie, którego nie było wiedząc, że kradzieży nie popełniono, a także ten, kto potwierdza taki fakt, popełnia przestępstwo. Właścicielom za zgłoszenie sfingowanego przestępstwa grożą dwa lata więzienia, natomiast za składanie fałszywych zeznań do trzech lat pozbawienia wolności.
(kat)
