Kradli tylko luksusowe
Przestępstw dokonywała zorganizowana grupa przestępcza, a wiele skradzionych samochodów pochodziło z terenu województwa mazowieckiego. Proceder trwał prawie cztery lata. - Do chwili obecnej udokumentowano procesowo co najmniej kilkadziesiąt kradzieży, a wartość skradzionych aut waha się od 30 do 350 tys. zł – wyjaśnia rzecznik KWP w Radomiu Tadeusz Kaczmarek.
Sprawcy kradli samochody takich marek jak: BMWX5, toyota land cruiser, mercedes klasy C, volvo S-40, honda FR-V, suzuki vitara, lexus RX300 czy mitsubishii pajero. W samym Radomiu przy ich udziale auta stracili właściciele: peugeota 407 wartego 110 tys. zł i toyoty avensis (30 tys.).
Śledztwo w sprawie samochodowej szajki od stycznia b.r prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu. - Do tej pory zarzutami objęto 13 podjrzanych, z czego tymczasowo aresztowano 12 osób, a wobec jednej zastosowano dozór policyjny. Postawione zostały im zarzuty kradzieży pojazdów z włamaniem, udział w zorganizowanej grupie przestępczej i paserstwo – tłumaczy T. Kaczmarek. - Prokurator zwróci sie do sadu z wnioskiem o aresztowanie sześciu zatrzymanych wczoraj przestępców.