Krew z żyły
Kilka minut po 12 zjawiam się przed redakcja "Gazety Wyborczej" przy ul. Żeromskiego. To właśnie tu rozstawił się ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, w którym można oddać krew. Dowiaduję się, że aby to zrobić, należy się najpierw zarejestrować. Zajmuję kolejkę, jestem szósta. Z dowodem osobistym w ręku odczekuję kilkanaście minut i wchodzę do sanitarki, gdzie odbywa się rejestracja. Trwa to kilka minut. teraz trzeba wypełnić ankietę. Ma 4 strony, a na nich mnóstwo pytań o przebyte choroby, o ogólny stan zdrowia, o przyjmowane leki itp. Wypełniam ją przy wystawionym przed redakcją stoliczku, zajmuje mi to chwilę czasu. Potem z zapisanymi kartkami - z powrotem do sanitarki. Tam pobierają krew. Wystawiam palec, bo wszyscy przede mną tak robili. Ale słyszę, że skoro to pierwszy raz, trzeba z żyły. Boże! Jaka ogromna ta igła - aż mnie ściska w środku. Chyba podziękuję (wszak oddawanie krwi jest dobrowolne) - myślę. Jednak zostaję. Z kartką w ręku idę teraz do lekarza.
Pan doktor zadaje wiele pytań, bardzo podobnych do tych z ankiety. Mierzy ciśnienie, osłuchuje. - Wszystko w porządku, ale chyba dziś mało płynów pani wypiła. - Nim zaczniemy pobierać krew, proszę wypić przynajmniej dwa kubeczki wody - poleca lekarz. Tak też robię. Przy specjalnym stoliku siedzi pan w białym fartuchu, który częstuje wodą, kawą, herbatą i słodkim batonikiem. Po uzupełnieniu płynów juz prosto na fotel.
W pozycji półleżącej jest wygodnie. Jednak na widok igieł, sączków, specjalnych pojemników na krew, wacików, znowu wpadam w panikę. - Co będzie jak mi się zrobi słabo, czy to będzie bolało? - myślę. Bardzo miłe pielęgniarki mocują wszystko, jak należy. Nawet nie wiem kiedy krew zaczyna płynąć...
I już po wszystkim. Nie bolało, było w porządku. A ja dumna z siebie i ogólnie w dobrym humorze, dziękuje i wychodzę. Jestem pewna, że jeszcze nie raz oddam krew. To nic nie kosztuje, a moja krew może uratować czyjeś życie.
Ewelina Krawczyk
Akcję "Zostań super-bohaterem-oddaj krew" organizują Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz radomska redakcja "Gazety Wyborczej". Krew będzie można oddawać jeszcze 20 i 27 lipca, w tym samym miejscu (ul. Żeromskiego 15), w godz. 12-17.