Krystyna Pawłowicz w Radomiu: Rozwalmy obyczajową bojówkę w PE
To był emocjonalny - w znanym stylu i często przerywany brawami - wykład
parlamentarzystki, która jest także prawniczką i nauczycielką
akademicką. Prof. Pawłowicz tłumaczyła w wielowątkowej prelekcji, dlaczego pójdzie na wybory, chociaż jest przeciwniczką Unii
Europejskiej.
Sprzeczna z Konstytucją
– Nasza akcesja, a właściwie aneksja, z Unią jest sprzeczna a art. 4 Konstytucji, W Rzeczpospolitej Polskiej władza należy do narodu, albo poprzez wybranych przezeń przedstawicieli, albo bezpośrednio poprzez referendum. Jak Trybunał Konsytucyjny mógł orzec, że przekazanie ośrodka decyzyjnego do UE nie jest naruszeniem Konstytucji, skoro celem Unii jest zintegrowanie Polski z nowa strukturą? - pytała posłanka. Przekonywała, że 80- 90 proc. decyzji dotyczących Polski jest teraz podejmowana w Unii i to nie przez Parlament Europejski, ale przez komisarzy, urzędników, którzy nie pochodzą z wyborów.
Nie ta Unia
– Unia Europejska nie jest już dzisiaj tą, która była, gdy ją zakładano, Od lat 80. przekształca się w organizację polityczno–obyczajową – zapewniała prof. Pawłowicz. Zapytała ponownie publiczność: - Czy gdybyście państwo wiedzieli, że Unia odbierze wam pracę, zlikwiduje przemysł, podniesie podatki, zniszczy konkurencyjność, to byście na nią głosowali? I dodała, że UE nie ma żadnych kompetencji prawodawczych. – Dlaczego mimo to mówię, że trzeba głosować w tych wyborach? Bo z raportów, które powstają w UE, i które czytam wynika, że chce ona zalegalizować związki pedofili albo dwóch bab, chce dać pełną ochronę osobom z zaburzeniami seksualnymi. Występują w ich obronie, a nas zdrowych traktuje się jak chorych – twierdziła.
Im w głowach tylko tyłki
Zdaniem Krystyny Pawłowicz obecnie PE jest zdominowane przez „lewaków i feministki, zielonych, pacyfistów i pedofili”. – To pokolenie Marca 68 roku, a im w głowach są tylko tyłki. Gzili się i wiadomo co robili na ulicach Paryża i Londynu. Parlament Europejski to bojówka obyczajowa i my jedziemy tram, by tę bojówkę, która jest finansowana z naszych pieniędzy, rozwalić. Zastopować szaleństwo lewactwa, zastopować jakieś równościowe tendencje, ratować rodzinę polską i europejską – deklarowała. Podkreślała, że to Kamil Sipowicz w jednym z wywiadów mówił, że Tusk to fajny kumpel, bo u niego była najlepsza marycha. – Mamy narkotyczne rządy – oceniła.
Baba z brodą, chłop w peruce, czyli gender
Jednocześnie profesor przyznała, że „popęd płciowy jest jednym z silniejszych popędów ludzkich”. Ale ich ideologia wynika z zaburzeń tożsamości płciowej. Walkę klas zastąpiła walka płci. Dziś równouprawnienie oznacza zniesienie płci. Chodzi o to, że facet jest taki sam jak baba. I to jest ten gender. Po angielsku gender znaczy rodzaj. Albo sobie można brodę dokleić, albo perukę założyć. Już nam na Eurowizji to pokazano. To była prawdziwa twarz Unii! – zawyrokowała przekonując, że „to uderza w Polskę”. – Bo mamy problem z liczbą ludności. Unia chce, by za kilka lat było nas 16 mln. Będziemy wtedy czyścić buty Niemcom opalającym się w Polsce – prorokowała.
Jałowe związki
Posłanka Pawłowicz uważa też, że rolą
wierzących Polaków jest ratowanie polskiego Kościoła. – To rdzeń państwa
polskiego – mówiła.
Apelowała, by nie tylko nie głosować na PSL, Po,
ale nawet na Solidarną Polskę z 2 proc. poparciem, bo to stracony
głos. Na uwagę z sali, że „od czegoś trzeba zacząć”, odpowiedziała, „ale
nie podczas tak ważnych wyborów”. – Idziemy więc do PE, by zmieniać
priorytety. Dostałam już naganę od komisji etyki, ale zawsze będę to
mówić: związki mężczyzny z mężczyzna i kobiety z kobieta są jałowe -
powtórzyła.
Gość Klubu Gazety Polskiej i radomskiego PiS-u
odpowiadała też na pytania radomian. Pytano m.in., czy zgadza się z
tezą, że Polaków podzielili Żydzi z TVN i Gazety Wyborczej? – A, to
pewnie ktoś z TVN-u napisał. Ja zaskoczę i powiem: nie zwalajmy
wszystkiego na to żydostwo. A Ruscy nas nie podzielili? A Niemcy nie? –
odpowiedziała.
Bożena Dobrzyńska