Krystyna Suszyńska: Mądrzy, kompetentni ludzie rozwiążą problemy

22 października 2014

Światy równoległe i oderwane rzeczywiście funkcjonują w Radomiu w
idealnej symbiozie - pisze w liście do redakcji Krystyna Suszyńska, kandydatka na prezydenta Radomia z Komitetu Wyborczego Wolny Radom.

 

 



 

Krystyna SuszyńskaMamy nieelegancki świat biedy dla 22 proc. bezrobotnych
i 50 tysięcy osób ubiegających się o dodatki mieszkaniowe, obiady dla
dzieci i dopłaty do podręczników szkolnych, żyjących na skraju ubóstwa.

Mamy tez świat eleganckich centrów handlowych, kosztownych butików,
drogich samochodów, perfum i gustownych restauracji. Na te luksusowe
towary, nie pierwszej życiowej potrzeby, też są nabywcy, którzy nie
liczą się z gotówką. Mamy świat bezrobotnych ludzi, bez znajomości i
koneksji, mocno spauperyzowany i bez szans awansu – jak w systemie
kastowym. Mamy krąg ludzi ustosunkowanych, ze znajomościami i układami,
z ogromna łatwością otrzymujących pracę – nawet bez stosownych
kwalifikacji. Ci, którzy chcą się wyrwać z tego zaklętego kręgu
opuszczają miasto.

Na konferencjach prasowych kandydaci na stanowisko Prezydenta Miasta
Radomia rzeczywiście prześcigają się w piętnowaniu obecnego prezydenta z
powodu ogromnego zadłużenia przypadającego statystycznie na każdego
obywatela. Czy jednak przeciętnego obywatela ten problem interesuje ?
Przeciętny obywatel myśli logicznie – czy aby na pewno pan prezydent
myślał „o mnie” zaciągając kredyt ? Mój sąsiad z lewej pracuje w spółce
miejskiej, zmienia co roku samochód i jeździ dwa razy do roku na
wypoczynek. Sąsiadka z prawej pracuje w oświacie, ma wszystkie weekendy
wolne i stać ją na markową odzież. Ja zaś pracuję na umowie
„śmieciowej”, dojeżdżam 100 kilometrów do pracy, przepracowuję
statystyczne 400 godzin nadliczbowych rocznie i ledwie wiążę koniec z
końcem.

Szanowni Państwo Redaktorzy – jeżeli każdy radomianin hipotetycznie
otrzymałby nakaz zapłaty z rygorem wykonalności na kwotę statystycznego
długu, to wszyscy nasi mieszkańcy ruszyliby pod Urząd Miasta, aby zrównać
go z ziemią.

Problemy o których Państwo piszą (korki, inwestycje, komunikacja)
powstały, ponieważ od 8 lat nie rozwiązują ich na bieżąco kompetentni
decydenci zatrudniani właśnie w tym celu. Panaceum na wyjście z tego
zaklętego kręgu jest łatwe i proste – dobry program każdego kandydata
powinien zawierać jedno zdanie: „stwarzać jednakowe warunki dla
wszystkich obywateli oraz premiować zdolnych, aktywnych, mądrych ludzi”
– czyli budować kapitał społeczny. Mądrzy, kompetentni, uczciwi ludzie
rozwiążą wszystkie problemy. Trzeba dać im szansę.

 

Krystyna Suszyńska