Ksiądz o „Człowieku z La Manchy”: Kpina z sakramentów i Kościoła
16 października 2017
– Niby dobrze zagrana i zaśpiewana, ale z dużym elementem kpiny z sakramentów i Kościoła. Nie może budzić powszechnego uznania mimo, że wielu uznało ją za coś wielkiego – tak ks. Dariusz Kowalczyk, prezes Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia ocenił premierowy spektakl „Człowieka z La Manchy” Teatru Powszechnego.
Jak podaje Radio Plus, w niedzielę kapłan wygłosił homilię podczas mszy w kościele Matki Bożej Miłosierdzia w Radomiu na zakończenie Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.
Ksiądz mówił, że sztuka jest potrzebna do wyrażania głębi ludzkich doświadczeń, jak również i wiary. Podkreślał, że "kultura to działanie, które powoduje, że człowiek idzie kilka kroków dalej, staje się lepszym człowiekiem". - By przekazać kulturę trzeba ją tworzyć - powiedział.
Duchowny zaznaczył też, że z niepokojem obserwuje, to co dzieje się we współczesnej kulturze, a niektóre przerażają dzieła "sztuki" go przerażają. Ks. Kowalczyk stwierdził, że są "takie utwory sceniczne, które sprawiają, że człowiek obejrzy i wychodzi gorszy". Według niego jest to dramat współczesnej kultury. W tym miejscu ks. Dariusz Kowalczyk skrytykował musical "Człowiek z La Manchy" w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego, który radomski teatr wystawił z okazji swojego 40-lecia.
- Niby dobrze zagrana i zaśpiewana, ale z dużym elementem kpiny z sakramentów i Kościoła. Nie może budzić powszechnego uznania mimo, że wielu uznało ją za coś wielkiego. Martwi mnie, że w wielu utworach bardzo często tym, który musi dostać największe cięgi jest Kościół. Trzeba chronić rzeczy z których nie można czynić kpiny, z Eucharystii czy spowiedzi. Tego czynić nie możemy - ostrzegał ks. Kowalczyk.
Z informacji nie wynika, czy kapłan oglądał spektakl (przedstawiciele duchowieństwa byli na premierze). Być może za kpinę z Kościoła uznał scenę, która jest nawiązaniem do spowiedzi: siedzącego w konfesjonale ojca Padre "atakują" swymi wdziękami dwie bohaterki musicalu. Drugi moment to inscenizacja Inkwizycji - przez scenę przechodzą kilka razy skazani przez nią heretycy, a towarzyszy temu deklamowany po łacinie przez Inkwizytora tekst.
bdb