Kto niszczy banery Prawa i Sprawiedliwości?

5 września 2011
Osiem wielkoformatowych banerów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości zostało zniszczonych w biały dzień. - „Kto ma korzyść, ten może być podejrzany” - obwieścił poseł Marek Suski (PiS).

 

Marek Suski:- Tyle zostało z biblloardu Cztery billboardy PiS zerwano z kładki nad ulicą Jana Pawła II. Kolejne dwa z kładki nad ulicą Szarych Szeregów. Również w Potworowie zniknął jeden baner kandydatów tej partii. Poszkodowani wyceniają straty na ponad 2 tys. zł. - Ale do tego zniknęła, lub zostało zniszczona trzecia część plakatów, które wisiały na słupach. To ogromne straty – wylicza poseł Marek Suski. Pierwsze powiadomienie o zniszczeniach policja otrzymała w sobotę oraz w niedzielę od senatora Wojciecha Skurkiewicza. Do dziś nie ustalono sprawców. Jeden z banerów (zniszczony) znalazła Straż Miejska w krzakach.

 - My mówiliśmy o możliwości sfałszowania wyborów i powołaniu specjalnych brygad ich ochrony. Teraz widać wyraźnie że są potrzebne. Będziemy pilnować, obserwować, fotografować nasze materiały wyborcze. Chcemy po prostu złapać sprawców i pokazać, kto jest tym walczącym nie fair, nieczysto – zapowiada Suski. Dodaje, że jego ugrupowanie nie pozwoli także, by niszczono banery konkurencji. - Jeśli zobaczymy kogoś kto niszczy materiały wyborcze w pierwszej kolejności powiadomimy policję a następnie osobę, której materiały zostały zniszczone. Nam zależy na uczciwej rywalizacji – dodaje przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu Dariusz Wójcik (PiS).

Wojciech Skurkiewicz: - Przecięli mocowania Według Suskiego, kampania wyborcza wkroczyła w bardzo ostrą fazę.  - Jest sytuacja agresji, niszczenia, kradzieży i walki nie fair. Kradzież jest tym bardziej zdumiewająca, że dokonano jej w biały dzień. Firma powiesiła je w godzinach południowych w czwartek, a wieczorem już ich nie było. Czyli sprawcy się nie bali. Na pewno byli widziani – twierdzi poseł Suski i apeluje do radomian: - Jeśli widzicie państwo osoby, które zdejmują materiały reklamowe któregokolwiek z komitetów - nie tylko Prawa i Sprawiedliwości) -  prosimy powiadomcie policję, Straż Miejską lub nasz sztab wyborczy. Rozumiemy walkę polityczną, rozumiemy różnicę zdań, rozumiemy ten nastrój frustracji przeciwników politycznych, którzy nie mogą nadążyć za naszą kampanią, ale niszczenie materiałów wyborczych to jest przestępstwo wobec prawa i wobec demokracji. To brudna walka polityczna – podkreśla poseł Prawa i Sprawiedliwości.

„Jedynka” listy PiS w regionie, choć policja nie wskazała sprawców, ma swoje podejrzenia. Powołuje się przy tym na starą rzymską zasadę. - Kto ma korzyść, ten może być podejrzany. A my dziś oczywiście walczymy o pokonanie partii, która rządzi, więc ona siłą rzeczy jest pierwsza w kolejce podejrzanych – wytłumaczył Suski.

- Przeżyłem nie jedną kampanię wyborczą. Były podczas nich niszczone banery. Nigdy bym sobie nie pozwolił na oskarżenie przeciwników politycznych o dokonanie takich zniszczeń. . Jest policja, prokuratura, służby, które są powołane do prowadzenia śledztwa w tej sprawie. Postawę posła Suskiego ocenią wyborcy - komentuje poseł Radosław Witkowski z Platformy Obywatelskiej.

(raa)

... kolejny zniszczony baner

Komentarz
Panie pośle Suski, jadąc na konferencję prasową widziałem wiele banerów kandydatów PiS. Około godz. 12.30 wiszący materiał wyborczy na jednej z restauracji w Radomiu był cały. Około godz. 13.30 już taki nie był. Wspólnie z dziennikarzem TVN24 widzieliśmy jak kawałek twarzy senatora Skurkiewicza... zwisał. Ktoś to zrobił! Kto? Nie mam pojęcia. Rzymian nie widzieliśmy, ale obywatelsko informuję. A zdjęcie obok..

Bartek Olszewski