Kupcy protestowali na sesji. Chcą legalnie handlować na Czachowskiego

29 lutego 2016

Byli przed budynkiem USC, obstawili schody do wejścia na salę obrad, tłoczyli się przed drzwiami. Mieli transparenty, a na nich gorzkie i ostre słowa pod adresem władz miasta, które ich zdaniem chcą zlikwidować targowiska i pozbawić setek osób pracy.

 
P1100631
Handlujących na bazarze przy ul. Czachowskiego i Grzybowskiej, wśród których większość stanowili mieszkający i pracujący w Radomiu cudzoziemcy, głównie Bułgarzy i Ukraińcy, domagają się cofnięcia uchwały rady miejskiej drastycznie podnoszącej opłaty za handlowanie w miejscach nie wyznaczonych przez miasto do tego celu.
- Na Śląskiej handlujący płacą 6 złotych, a my na Nowogrodzkiej za 4 metry kwadratowe 60 złotych. Miasto twierdzi, że u nas jest nieporządek, brak warunków sanitarnych. Ale czy prezydent był na Śląskiej i widział w jakich warunkach odbywa się tam handel?( tu pokazywali zdjęcia) My mamy wszystko - toalety, wodę, umowę na wywóz śmieci - przekonywał jeden z protestujących. - Wezmę po 500 złotych na dzieci, dorobię sobie na czarno i jakoś to będzie. Skoro państwo nie chce, abym legalnie pracował i płacił podatki to niech tak będzie - zapowiedziała kolejna osoba.
Kupcy przekonywali też, że są ciągle nękani kontrolami ze strony Straży Miejskiej i innych instytucji. - Domagają się od nas okazania wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, choć tego nie wymaga prawo. Jesteśmy szykanowani na przeróżne sposoby - przekonywali.
Do pikietujących wyszedł z obrad rady miejskiej wiceprezydent Konrad Frysztak. Przypomniał, że dzikie targowisko na ul. Grzybowskiej nie podoba się okolicznym mieszkańcom oraz, że ten teren ma być przeznaczony na inne cele. Pod tym warunkiem został sprzedany przez miasto nabywcy. Mimo to zaprosił handlujących na spotkanie i rozmowę. Powtórzył to, o czym była mowa na sesji, gdy podejmowano uchwałę o opłatach targowych: kupcy mogą przenieść się na inne bazary. Ale ci przekonywali, że na innych placach nie zarobią, bo sprzedaje się na nich tańsze, głównie chińskie towary.
bdb
Tags