Kupowali przychylność lekarzy

We wtorek policja zatrzymała Stanisława W., ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego ze szpitala w Wolsztynie, a prokuratura przedstawiła mu siedem zarzutów przyjęcia łapówek o łącznej wartości 14 tys. zł. Następny z zatrzymanych to Paweł D., dyrektor d.s. zaopatrzenia medycznego w klinice nr 2 w Łodzi, który miał przyjąć 9,5 tys. zł. Były ordynator szpitala specjalistycznego im. Kopernika w Łodzi Zbigniew M., który wg prokuratury przyjął 17 tys. zł. Zatrzymano także Andrzeja S. z kliniki chirurgii ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego w Łodzi i postawiono mu zarzut przyjęcia w sumie 18 tys. zł. Lesława Ł., była oddziałowa bloku operacyjnego Instytutu Pediatrii w Krakowie usłyszała z kolei 12 zarzutów dotyczących łapówki w wysokości 50 tys. zł, zaś Wacław S., dyrektor wojewódzkiego szpitala w Jastrzębiu Zdroju trzy zarzuty na sumę 10 tys. zł. Arkadiusza K., zastępca dyrektora szpitala w Koninie podejrzewany jest o wzięcie 16 tys. zł łapówki.
- Mechanizm korupcyjny działał podobnie jak w przypadkach wcześniejszych zatrzymań i nie miało znaczenia, czy był to mały szpital, czy duża klinika – tłumaczy prokurator Robert Borkowski. - Przedstawiciele firm, w tym głównie Johnson&Johnson „kupowali” przychylność osób, od których zależał wynik przetargu na dostawę sprzętu, podpisując fikcyjne zlecenia na przeprowadzenie wykładów. To było podstawą do przelania na ich konto pieniędzy. Firmy sponsorowały także wyjazdy na zagraniczne sympozja i zjazdy naukowe.
Sprawa – jak mówią prokuratorzy – jest rozwojowa; śledczy analizują właśnie dokumentację przetargową z 80 kolejnych placówek. Do tej pory zarzuty usłyszało już 101 osób, z grona których 4 tymczasowo aresztowano, wobec pozostałych zastosowano poręczenie majątkowe.
W korupcyjną aferę sprzętową zamieszany jest jeden radomski lekarz – Zbigniew. B., były ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala na Józefowie.