Dzieci, młodzi, dorośli, całe rodziny - radomianie tłumnie przyszli dziś na Plac
Jagielloński. Tu wielka scena a na niej gwiazdy Lata z Radiem a także polskiej piosenki.
Punktualnie o godz. 16 zagrała bodajże najsłynniejsza radiowa polka, czyli dżinngiel Lata z Radiem. - Tak, to są wspomnienia. Kiedyś rodzice non stop słuchali Jedynki, teraz słuchamy głównie rozgłośni lokalnych – mówi pan Paweł. Jest z całą rodziną: dziećmi a nawet teściami. – Co prawda rzadko, ale gdy już wyjedziemy gdzieś dalej na wczasy to najczęściej towarzyszy nam Lato z Radiem. Dziś przyjechało do nas i sympatycznie poznać osoby prowadzące program. Ach, te zapowiedzi w różnych językach audycji, przecież świetnie to pamiętamy! - dodają teściowie pana Pawła.
Na scenie prowadzący Roman Czejarek i Bogdan Sawicki witają mieszkańców i od razu nawiązują z nimi świetny kontakt. Schodzą ze sceny, żartują, rozdają nagrody, objaśniając jak należy się obchodzić w domu z pluszowym kociakiem. Pierwszego wygrała mieszkanka Białobrzegów. Od razu odpowiedziała ile lat liczy sobie koncertowa trasa Lata z Radiem. – 21 – cieszy się młoda kobieta i dostaje kociaka. Kolejny pluszak wędruje to do młodszych, to do starszych osób.
W namiocie obok sceny wywiady z mieszkańcami. Są transmitowane bezpośrednio na antenę "Jedynki", bądź nagrywane. - Pozdrawiam najwspanialszy głos radiowy – mówi starszy mężczyzna, który zapatrzony w prezenterkę (Sławę Bieńczycką) opowiada także o pięknym miasteczku pod Radomiem skąd pochodzi. Na koniec otrzymuje płytę z wywiadem. Obok kolejne namioty, gdzie dzieciaki mają wiele uciech i zabawy, kolejki do malowania twarzy oraz kolorowanki. Wszystko związane z "Latem z Radiem", które - przypomnijmy - wymyślił wiosną 1971 roku Aleksander Tarnawski, twórca innych popularnych audycji Polskiego Radia jak "Sygnały Dnia" i "Cztery pory roku".
W prawie godzinnym występie najmłodszych zabawiali kolorowi spece z Centrum Uśmiechu. - Przyszliśmy całą rodziną. Akurat po obiedzie, dla dzieciaków frajda. Coś się dzieje. I dobrze. Widać, że profesjonalnie są przygotowani – podkreśla pan Marek, tata Olka, który obserwuje z otwartą buzią to co dzieje się na scenie.
Potem jest czas na muzykę dla młodzież i nieco starszych. Występuje Ania Rusowicz. Dalej w programie Eney oraz Andrzej Piaseczny. Podczas Dni Radomia takich tłumów plac Jagielloński dawno nie widział.
Bartek Olszewski
