Lekarz brał od 10 do 150 zł…

9 marca 2012
Wiesław G., ordynator szpitala w Szydłowcu brał łapówki? Taki zarzut usłyszał od prokuratora. Miał brać "do ręki" od 10 do 150 zł., w zamian pacjent "miał być lepiej traktowany". Lekarz jest zawieszony w czynnościach. Śledczym przyznał, że "takie przypadki się zdarzały".

Lekarz byl ordynatorem w szpitalu Prokuratura postawiła Wiesławowi G. zarzuty o charakterze korupcyjnym. - Wiesław G. podejrzany jest o to, że w marcu ub. roku w Szydłowcu w związku z pełnieniem funkcji publicznej lekarza Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej udzielając w placówce dysponującej środkami publicznymi świadczeń zdrowotnych, przyjął od 21 pacjentów (od niektórych kilkakrotnie) korzyść majątkową. Były to kwoty od 10 zł do 150 zł., łączne 840 zł. Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł oraz zawiesił go w czynnościach lekarza w tej placówce - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.

Wiesław G. w złożonych wyjaśnieniach przyznał, że "takie przypadki się zdarzały" - Ale nie potrafił odnieść się do konkretnych sytuacji z uwagi na upływ czasu. Z ustaleń wynika, że pacjenci wręczali pieniądze w zamian „ za lepsze potraktowanie” mając nadzieje, że to pomoże w leczeniu - dodaje rzeczniczka.

Śledztwo prowadzone jest w dalszym ciągu przez Prokuraturę Rejonową w Przysusze.

(kat)