Lekarz odpowie za śmierć
Prokuratura Rejonwa w Lipsku uznała, że ordynator oddziału chirurgii ogólnej i urazowo-ortopedycznej Szpitala Rejonowego w Lipsku, Stanisław. S. zaniechał opieki nad pacjentem Tomaszem Kosterną. Burmistrz Lipska został przywieziony do szpitala 2 maja 2006 roku. Lekarze stwierdzili, że należy zoperować wyrostek robaczkowy. Podczas zabiegu wystąpiły komplikacje, a po operacji stan chorego pogarszał się. Został on przewieziony do Warszawy, gdzie zmarł.
- Oskarżony Stanisław S. naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a w konsekwencji nieumyślnie doprowadził do śmierci pacjenta – wyjaśnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Małgorzata Chrabąszcz.
Biegli uznali, że Tomasz Kosterna zmarł na skutek wstrząsu krwotocznego i rozwinięcia się niewydolności wielonarządowej. - Oskarżony nie przeprowadził ani przed, ani po operacji odpowiednich badań układu krzepnięcia i określenia grupy krwi. Dlatego nie udało się przewidzieć zagrożenia krwotokiem - tłumaczy Chrabąszcz.
Zdaniem biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku zaniechanie tych badań we właściwym czasie było karygodnym zaniedbaniem i w istotny sposób przyczyniło się do śmierci pacjenta. - Lekarz rozpoznał u pacjenta ostre zapalenie wyrostka robaczkowego i podjął decyzję o natychmiastowej operacji, wiedząc że był on leczony specyfikiem (acenokumarolem) z powodu napadowego migotania przedsionków. Właśnie dlatego, że przyjmował ten lek, należało koniecznie wykonać badania układu krzepnięcia i przynależności grupowej krwi przed i po zabiegu – podkreśla rzeczniczka.
Stanisławowi. S. grozi kara od sześciu miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.