Leśnicy tropią złodziei stroiszu

27 października 2009

"Stroisz" - to nazwa dorocznej akcji leśników przed Świętem Zmarłych. Chodzi o zapobieganie dewastacji drzewostanów przez złodziei zrywających nielegalnie gałęzie na wiązanki nagrobne i stroiki. Patrole kontrolują lasy



- Kradzieże gałęzi drzew iglastych zwanych stroiszem to coraz większy problem w naszych lasach. Szczególnie mocno nasila się on przed listopadowym Świętem Zmarłych i później Bożym Narodzeniem. Przestępcy bezwzględnie dewastują całe młode pokolenie jodeł. Okaleczone drzewa nadają się jedynie do usunięcia. Łupem złodziei coraz częściej padają też rzadkie rośliny chronione, które wykorzystywane są następnie do wyrobu wieńców i stroików - wyjaśnia rzecznik Radomskiej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Mariusz Turczyk.

Jak dodaje rzecznik, nadleśnictwa już informują o zwiększonej aktywności złodziei stroiszu. - W okolicach miejscowości Łączna Straż Leśna i policją zabezpieczyła u jednej tylko osoby prawie 5 m sześc. gałęzi jodłowych. Z kolei pod Ostojowem patrol  udaremnił kradzież przez dwie osoby 4,5 metra stroiszu - wylicza Turczyk.

Najwięcej kradzieży stroiszu zdarza się w Puszczy Świętokrzyskiej i Puszczy Kozienickiej.  - W czasie akcji prowadzimy wzmożone kontrole na drogach leśnych. Sprawdzamy także legalność pochodzenia stroiszu na bazarach i targowiskach - mówi Turczyk. Podkreśla: - Musimy mieć świadomość, że kupując ozdoby wykonane z roślin iglastych pochodzących z kradzieży przyczyniamy się do dalszej dewastacji lasów. Każdy, komu ekologia leży na sercu powinien zwrócić na to uwagę przy zakupach - uważa rzecznik. Tym bardziej, że stroisz jodłowy można nabyć legalnie w wielu nadleśnictwach.

Ubiegłoroczna akcja "Stroisz" skończyła się nałożeniem ponad 50 mandatów karnych. Na gorącym uczynku złapano 9 złodziei. Skontrolowano około stu targowisk.

(bdb)

For: archiwum RDLP