Lotnisko ma się rozwijać. Spółka wypuści nowe akcje i szuka kolejnych przewoźników
29 lutego 2016
– Wreszcie nam się udało, ale jeśli ma nam się udać jeszcze bardziej, to musimy znaleźć przewoźnika, który będzie latał na Wyspy Brytyjskie – mówił dziś na sesji rady miejskiej o radomskim lotnisku prezydent Radosław Witkowski. Port Lotniczy Radom przedstawił radnym aktualną sytuację i perspektywy rozwoju.
Po przedstawieniu w miniony piątek przez PLR nowego przewoźnika (SprintAir) i czterech kierunków (Wrocław, Gdańsk, Praga, Berlin) emocje związane z lotniskiem nieco opadły. Punkt dotyczący lotniska znalazł się w porządku sesji zwyczajnej, więc obrady na ten temat rozpoczęły się dopiero po godz. 16.
Prezydent Witkowski zapewniał radnych, że najbliższe tygodnie będą dla Portu decydujące. - Bo chcemy, by siatka połączeń przedstawiona kilka dni temu była uzupełniona o nowe, jeszcze bardziej atrakcyjne kierunki - podkreślał. Nie ukrywał, że aby lotnisko przyciągnęło kolejnych operatorów musi zmodernizować infrastrukturę. A na to potrzebuje pieniędzy. - Przygotowujemy się do emisji nowych akcji PLR w kwocie 45 mln zł, prowadzimy rozmowy z przedstawicielami Skarbu Państwa w sprawie możliwości wsparcia projektu przez objęcie udziałów w spółce przez jednostki podległe Skarbowi Państwa, rozmawiamy też z Ministerstwem Obrony Narodowej na temat współfinansowania inwestycji, cały czas rozmawiamy z kolejnymi przewoźnikami - wymieniał Witkowski.
Do umowy ze SprinAirem wróciła prezes PLR. - Zdecydowaliśmy się na małe samoloty, żeby przyzwyczaić pasażerów. Wszystkie kierunki chcemy dopasować do potrzeb radomian, np. samolot do Berlina odlatuje rano, aby można było w tym porcie przesiąść się do innych samolotów. Nie jest tak, że to lotnisko nie ma szans, a my na siłę wkładamy w niego bez sensu pieniądze - przekonywała Dorota Sidorko.
Prezes Sidorko poinformowała, że podpisanie umowy ze SprintAirem wynikało z badań rynku lotniczego, które wykonała renomowana brytyjska firma ASM. Wskazała ona na mocne i słabe strony przedsięwzięcia. Do tych pierwszych zaliczyła: lokalizację (bliskość do centrum), dostępność komunikacji miejskiej, warunki pogodowe, a do złych "negatywne opinie o lotnisku", niechęć przewoźników wynikającą ze słabej infrastruktury (najkrótszy pas startowy w Polsce), a także bliskość lotniska im. Chopina w Warszawie.
Zgonie z prognozą ASM w tum roku lotnisko na Sadkowie ma obsłużyć 60 tys. pasażerów. Przestaniemy do niego dopłacać dopiero w 2025 roku.
Grzegorz Tuszyński z PLR zapewniał ponadto, że duży potencjał radomskiego lotniska tkwi m.in. w tym, że w odległości 100 km od niego mieszka 5 mln potencjalnych pasażerów, a w odległości 150 km - 10 mln.
Podczas dyskusji Marek Szary (PiS) dziękował prezydentowi i zarządowi PLR za profesjonalne przygotowanie materiałów na sesję i prezentację dla radnych, czym wzbudził raczej zdziwienie - do tej pory Prawo i Sprawiedliwość raczej krytycznie odnosiła się do tego, co mówił o lotnisku Radosław Witkowski. - Lotnisko to przejście z małego miasta do dużego miasta - twierdził. Mimo tych pochlebstw zaznaczył, że wcześniej "robiono wszystko, żeby samoloty stąd nie latały". Nie wykorzystano zatem momentu, kiedy pas startowy w Modlinie był w naprawie.
-Nazywam się Ryszard Fałek i należę do sceptyków tego pomysłu. Do tej pory nie znaleziono żadnego inwestora, teraz znowu słyszę jakieś bajki o obligacjach. Kto je zechce kupić? Panie prezydencie, niech pan wyjmie z własnej kieszeni 50 tys. zł i kupi te obligacje - apelował były wiceprezydent Radomia. Zapewniał, że on nie wyda na ten cel ani złotówki. Fałek zakwestionował też dane dotyczące potencjalnych pasażerów. - Przecież w promieniu tego kółeczka (tak graficznie zaprezentowano to zagadnienie) leżą także lotniska w Warszawie, Lublinie i Łodzi! - mówił nie bez satysfakcji.
Kazimierz Woźniak Radomianie Razem) jak zawsze przypominał, że zaciągnięte zobowiązania finansowe trzeba będzie spłacać. - Dlatego boję się, bardzo się boję tego ryzyka - podkreślał. Jego zdaniem przedstawiona przez PLR wizja jest na razie tylko wizja papierową, bo nie pokazano, ile funkcjonowanie lotniska będzie rocznie obciążało gminę.
O liczeniu mówił też Wiesław Wędzonka (PO). Według niego rok do roku lotnisko będzie miało 10 proc, pasażerów więcej. Andrzej Łuczycki odniósł się do zarzutu Szarego, że władze wojewódzkie i centralne nie wsparły finansowo lotniska w Radomiu. - Ale decyzje o tym podjął rząd Kazimierza Marcinkiewicza - przypomniał radny.
Najdosadniej zabrzmiał głos występującego w charakterze zaproszonego gościa Waldemara Rajcy z Kongresu Nowej Prawicy: - Gdyby to lotnisko było potrzebne, to biznesmeni by się tu pchali! - zawyrokował.
********
W latach 2016 - 2017 PLR potrzebuje prawie 70 mln zł na niezbędne inwestycje. W tym roku to przede wszystkim ponad 1 mln zł na wydłużenie drogi startowej, a w 2017 roku - 44 mln zł na ten sam cel ( jeśli Port tego nie zrobi, w 2017 roku przepisy UE nie pozwolą na prowadzenie działalności lotniskowej). Na ten rok przewidziano także wydanie 18 mln 400 tys. zł na budowę nowej płyty postojowej (trzy stanowiska).
Bożena Dobrzyńska