Łuczycki domaga się ścigania „zbforjude”

5 lipca 2011
Andrzej Łuczycki do prokuratora generalnego: proszę o analizę prawidłowości umorzenia postępowania. Czuję się znieważony sformułowaniami użytymi przez osobę podpisującą się podpisem „zbforjude”.


Andrzej Łuczycki Jak pisaliśmy, radny sejmiku Mazowsza (PO) napisał list otwarty do prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka, w którym wyraził zdziwienie, że ten toleruje wśród swoich podwładnych osoby, które w tak drastyczny i obraźliwy sposób wyrażają swoje poglądy. Łuczycki powołał się na informacje szefa Prokuratury Radom Wschód Roberta Czerwińskiego, wg którego autorem wpisów na forum internetowym jest "pracownik jednej z instytucji samorządowych. Dziś po południu rzeczniczka prezydenta Katarzyna Piechota-Kaim przesłała następujący komentarz: „Odnosząc się do listu pana Łuczyckiego i doniesień medialnych, prezydent miasta Radomia wyraża zdziwienie w związku z zawartą w piśmie pana Łuczyckiego sugestią, że skandalicznych wpisów dokonał  urzędnik miejski podległy Prezydentowi. Z doniesień medialnych wynika, że wpisów miałby dokonać „pracownik jednej z radomskich instytucji samorządowych”. Prezydent pragnie przypomnieć, że w polskim samorządowym systemie administracyjnym funkcjonuje zarówno samorząd gminny, powiatowy jak i wojewódzki.

Tak więc bezpośrednie i jednoznaczne powiązanie osoby, która dokonała skandalicznego wpisu z pracownikiem podległym prezydentowi jest nieuprawnione i co najmniej dziwne.”

Wcześniej  przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik napisał na swoim blogu, że Łuczycki "szkaluje (...) samego Andrzeja Kosztowniaka i urząd prezydenta naszego miasta, zarzucając mu, że toleruje w swojej instytucji człowieka kryjącego się pod pseudonimem „zbforjude”. Tymczasem jest to wierutne kłamstwo. Owszem, jak ustaliła prokuratura, osoba dokonująca owych wpisów jest pracownikiem instytucji, ale nie podległej prezydentowi miasta Radomia. Polityk Platformy Obywatelskiej nie tylko mija się więc z prawdą, ale dopuszcza się haniebnej manipulacji". 
 
Wójcik zażądał od Łuczyckiego, by przeprosił prezydenta. Zagroził też, że jeśli tego nie zrobi w ciągu pięciu dni, poprosi prokuraturę o wszczęcie dochodzenia o zniesławienie.

Tymczasem Andrzej Łuczycki zwrócił się o interwencję do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w związku z decyzja radomskiej prokuratury .(...) "proszę o analizę prawidłowości umorzenia postępowania. Czuję się znieważony sformułowaniami użytymi przez osobę podpisującą się podpisem „zbforjude”. Wnoszę o ściganie osoby odpowiedzialnej za (...) sformułowania m.in.: "Polskie świnio-bydło", "Polska jako pokraczny bękart okrągłostołowy", "Polska to kraj dziwka, którą każda łachudra może dymać...", "Do roboty lenie z ulicy Wiejskiej - stanowić prawo śmieciowe jak w krajach ludzi rasy aryjskiej" - domaga się polityk PO.

(bdb)