Lwów otwarty
Lwów to dla wielu Polaków – nie tylko tych urodzonych na Kresach dawnej Rzeczpospolitej miasto szczególne: piękne architekturą, pełne ciekawych ludzi. Nawet wręcz swojskie. Teraz można na nie spojrzeć z nieco innej perspektywy.
W Muzeum Jacka Malczewskiego możemy oglądać od czwartku wystawę zatytułowaną „Lwów – miasto otwarte. 750 lat historii”. To efekt wieloletniej współpracy radomskiej placówki z muzeami i galeriami samego Lwowa oraz Ukrainy. Wystawa była wcześniej, w nieco innej formie, prezentowana we Lwowie z okazji jubileuszu miasta.
Otwarcie wystawy zgromadziło w muzeum liczne grono radomian i zaproszonych gości. Szczególnym był wieloletni dyrektor Lwowskiej Galerii Obrazów Borys Woźnicki. – Przygotowanie tej ekspozycji nie było łatwe – podkreślił. – Przy pomocy nie tak znowu wielu i różnych eksponatów trudno jest pokazać prawdziwy charakter starego i dzisiejszego Lwowa.
Borysowi Woźnickiemu dziękował m.in. Janusz Pulnar, pomysłodawca wystawy i były dyrektor radomskiego muzeum. Borys Woźnicki otrzymał z rąk przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego medal „Gloria Artis”, przyznawany twórcom za zasługi na polu działalności artystycznej.
Ekspozycja pokazuje, jak przed laty żyły obok siebie Ukraińcy, Polacy, Żydzi, Ormianie. Jak przeplatały się kultury, religie, jak historia wiązała losy ludzkie. Zobaczymy zatem m.in.zwoje Tory, koronę na świętą księgę Żydów, rytualne naczynia i świeczniki. W miejscach poświeconych innym narodowościom - portrety przywódców duchowych, królów, książąt. Dominantą ekspozycji jest ogromna panorama Lwowa autorstwa Stanisława Janowskiego i Zygmunta Rozwadowskiego. Długo nie była pokazywana - zwinięta leżała w magazynach lwowskich, dopóki nie przywieziono jej do Radomia, by tu poddać ją konserwacji. Eksponatom z placówek ukraińskich towarzyszą ogromne fotografie współczesnego Lwowa. Ich autorem jest Jerzy Madejski.