Malarstwo i tkanina Wojdały-Markowskiej

1 marca 2011
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia zaprasza w piątek (4 bm.) o godz. 18 na wernisaż wystawy Hanny Wojdały–Markowskiej „Malarstwo i tkanina”. O ekspozycji opowiada jej kurator Mariusz Jończy. 


 

Artystka zajmuje się m.in. tkaniną Hanna Wojdała–Markowska  jest wychowanką Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, obecnej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego. Studiowała na Wydziale Włókiennictwa, dziś Wydziale Tkaniny i Ubioru. W trakcie studiów, ale także obecnie, duży wpływ na jej podjęte i podejmowane decyzje w zakresie uprawianej sztuki, miał profesor Antoni Starczewski. Jego autorytet, metody, podejście do studentów, jego twórczość, kształtowały wyobraźnię i osobowość młodej adeptki sztuki, uczyły wyciągać wnioski, podejmować słuszne wybory. Antoni Starczewski, jego mistrz Władysław Strzemiński, Jan Tarasin, Józef Hałas, Stanisław Fijałkowski, Tadeusz Dominik, Roma Hałat i Aleksandra Jachtoma, to nazwiska najczęściej wymieniane w kontekście wzorców intelektualnych i artystycznych pokrewieństw, do których odwołuje się autorka wystawy, a także krytycy i recenzenci analizujący jej działalność. Teoria unizmu i jej zastosowanie zawsze były bliskie środowisku łódzkiemu. Koncepcja obrazu, stosunek do koloru i faktury, jak wspomina Hanna Wojdała–Markowska, stawały się tematami do dyskusji nie tylko podczas zajęć z profesorami, ale także przy okazji towarzyskich spotkań między studentami. Trudno więc nie przewidzieć konsekwencji tych sporów, jakimi były próby zmierzenia się z teorią w  praktyce. W praktyce postrzeganej przez pryzmat własnej osobowości, wykluczającej element zaledwie formalnego naśladownictwa. I choć Hanna Wojdała–Markowska zbliża się czasem do pewnych rozwiązań charakterystycznych dla wymienionej grupy artystów, to tych ewentualnych zbieżności nie należy traktować jako efektu powierzchownych zapożyczeń. Wynikają one wyłącznie z podobnego języka badawczego, wspólnego dla tego kręgu. Podstawy podejmowanych działań i ich rezultaty w praktyce artystycznej Hanny Wojdały– Markowskiej zbudowane są na autentyczności jej poszukiwań, logice i celowości przemian, ostatecznie pełnej autonomii i odrębności. Czy można zarzucić grupie pisarzy to, że ich książki, choć różne, wykorzystują znaki tego samego alfabetu?

Ważną inspiracją na drodze krystalizacji obecnego oblicza omawianej tu twórczości, była sztuka kultur pierwotnych i jej kontynuatorów, zamykająca w swoim przekazie nieznane, niedostępne nam informacje. Niby abstrakcyjna, a jednak nie do końca, wzbudzająca dziwne  napięcie, podobne do tego, gdy mamy wewnętrzne przekonanie, że czegoś nie jesteśmy pewni... a z głębi lasu dociera rytmiczne bicie bębnów. Ta dygresja, użyta być może lekko na wyrost, wydaje mi się jednak całkiem usprawiedliwiona, bo w kolejnych obrazach i projektach, w ich zagęszczonej materii, odnajduję jakąś namiastkę szamanizmu, ukrywania treści, emocji, zaklinania formy.

Ekspozycja będzie czynna do 27 marca.

Hanna Wojdała-Markowska  urodziła się w 1964 r. w Radomiu. W latach 1984 - 1990 studiowała na Wydziale Włókienniczym w PWSSP w Łodzi. W 1990 r. otrzymała dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Gobelinu i Dywanu prof. Antoniego Starczewskiego oraz Pracowni Malarstwa prof. Wiesława Garbolińskiego. Od 1995 r. zatrudniona w Katedrze Sztuki Wydziału Nauczycielskiego Politechniki Radomskiej (obecnie Wydział Sztuki) w Pracowni Malarstwa, od 1998 r. na stanowisku adiunkta, a od 2007 r. na stanowisku profesora nadzwyczajnego. Uprawia twórczość w zakresie malarstwa, rysunku i tkaniny.

Zobacz także na www.elektrownia.art.pl