Mamy 2007 rok!
No i jest. Przyszedł, tak jak zwykle o północy. Przywitaliśmy go w klubach, na balach, w domach, na ulicach i osiedlowych placach. W kulminacyjnym momencie, o dwudziestej czwartej na Placu Jagiellońskim w Radomiu zebrało się około dwóch tysięcy radomian. Mamy 2007 rok.
Poszły w niebo korki od szampana i sztuczne ognie. Uściski,
pocałunki i życzenia wszystkiego najlepszego. - Podajcie rękę nawet tym których
nie znacie. Cieszmy się. Mamy nowy 2007
rok - padły z estrady pod teatrem słowa konferansjerki.
Tradycyjnie noworoczne życzenia złożył mieszkańcom Radomia prezydent Andrzej Kosztowniak.
Wcześniej muzyka rozbrzmiewała na Placu już od dwudziestej
pierwszej. Przybyłych na imprezę bawił zespół Sarmacka Biesiada. Po północy niebo rozjaśniły sztuczne ognie. Zresztą,
petardy i race odpalaliśmy także niemal na każdym osiedlowym placyku i skwerze.
Ten Sylwester był na pewno nietypowy – ciągu ostatnich co najmniej
kilkudziesięciu lat o tej porze roku nie było tak ciepło.
Zdjęcia: Jacek Lombarski i Grzegorz Pelc