Marsz KOD-u przeszedł ulicami Radomia. Komitet chce pomagać ludziom, tak jak przed 40 laty KOR

25 czerwca 2016

Około 1000 osób przeszło w marszu „Radom ’76. Początek wolności” zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji. KOD zapowiedział nowy rodzaj działalności, podobny do tego, jaki prowadził KOR po 1976 roku.

  _MSR8287   W marszu  kroczyli m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, szef KOD Mateusz Kijowski, współzałożyciele i współpracownicy KOR-u: Jan Lityński, Andrzej Celiński. Były delegacje KOD-u z różnych miast oraz zmotoryzowany "MotoKOD". Uczestnicy spotkali się przed dawną siedzibą zakładów metalowych i ulicami 1905 Roku, Beliny Prażmowskiego, 25 Czerwca, Waryńskiego, Traugutta i Piłsudskiego doszli do pl. Konstytucji. Tutaj zgromadzeni wysłuchali  kilku wystąpień. - Rozpoczynamy nowy projekt KOD - pomoc, chcemy pomagać ludziom wyrzuconym z pracy, bo dobra zmiana wyrzuca ludzi z pracy, na co nie może być naszej zgody. Nie pozwolimy na to, by ludzie tylko ze względu na to, że mają inne poglądy polityczne były wyrzucane z pracy. Komitet Obrony demokracji musi tych ludzi wziąć w obronę. to nasz obowiązek! Tak jak w 76 roku, kiedy KOR wziął obronę robotników, tak dzisiaj Komitet Obrony Demokracji otoczy opieką wszystkich poszkodowanych w wyniku dobrej zmiany - zapowiedział przy aplauzie zgromadzonych i okrzykach "dobry pomysł" przedstawiciel KOD. Bronisław Komorowski mówił, że tylko ludzie zdeterminowani idą dobrowolnie - tak jak w czerwcu 76 roku - jeśli czuja, że jest to absolutnie konieczne. - Wtedy, w 1976 roku wydarzyło się coś wielkiego, wtedy w Radomiu wydarzył się cud jedności w walce o polską wolność. To wtedy o robotników o upomniały się wąskie grupy odważnej inteligencji.  I potem poszliśmy razem zwycięski marszem ku polskiej wolności. I to zaczęło się w Radomiu! - zaznaczył były prezydent. Przypomniał fragment wiersza Gałczyńskiego "Gdy wieje wiatr, historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom”. Nam wtedy urosły skrzydła wolności - mówił. bdb Fot. Marian Strudziński, więcej zdjęć w Galerii
Tags