Matka Błażejka bez praw rodzicielskich

30 listopada 2011
Matka pobitego Błażejka, u którego lekarze rozpoznali tzw. zespół dziecka maltretowanego, została pozbawiona praw rodzicielskich. Tak dziś zdecydował Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Radomiu.

 

Dziecko ma zostać umieszczone w placówce typu rodzinnego. Orzeczenie jest nieprawomocne, stanie się nim po 21 dniach,  jeśli strony nie złożą apelacji - informuje Justyna Mazur, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Radomiu. Dodaje, że kobiety nie było na rozprawie.

- Az cztery miesiące zajęło sądowi pozbawienie praw rodzicielskich matki, która wykazała zero odpowiedzialności i pośrednio choćby spowodowała obecny stan dziecka - komentuje dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu Włodzimierz Wolski. Podkreśla jednocześnie, że to dobra wiadomość, dla samego Błażejka (dziś są jego imieniny!), bo teraz ma szanse na znalezienie ciepłej, kochającej rodziny, która zapewni mu bezpieczeństwo. - Widać to choćby po tym zainteresowaniu, jakie ludzie przejawiają jego losem i chęci pomocy, którą deklarują - zapewnia Wolski.

Przypomnijmy, w czerwcu kilkumiesięczny Błażejek trafił najpierw do szpitala miejskiego w Radomiu, a potem do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie ze śladami pobicia. Został zawiadomiona policja, a sąd rozpoczął procedurę pozbawiania matki praw rodzicielskich. Jednocześnie zezwolił jej na zabranie dziecka do domu wyznaczając kuratora. Ponownie niemowlę znalazło się w szpitalu we wrześniu. Tym razem sąd postanowił umieścić dziecko w rodzinie zastępczej. Jednak po dwóch tygodniach chłopczyk stracił przytomność i znowu znalazł się w szpitalu. Lekarze podejrzewali, że nie widzi i nie słyszy. W październiku nie odbyła się kolejna rozprawa o pozbawienie praw rodzicielskich matki, bo ta ukrywała się przed policją. Jednocześnie po publikacjach prasowych Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód rozpoczęła śledztwo w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, a wkrótce sąd aresztował na jej wniosek Arkadiusza S., konkubenta matki Błażejka. Postawiono mu zarzuty znęcania się nad konkubiną i niemowlęciem. Matka ma status pokrzywdzonej w tej sprawie.

Prokuratura sprawdza także, czy obowiązków dopełnili radomscy policjanci, którzy zgłoszenie o pobiciu dziecka otrzymali jeszcze w lipcu br. Podobne postępowanie wydział kontroli wewnętrznej radomskiej KWP. - Ale chcę wyraźnie podkreślić: nie doszło do zaniedbania - mówił nam w połowie listopada rzecznik komendy Tadeusz Kaczmarek.

Bożena Dobrzyńska