Miasto bierze kredyt, by… spłacić kredyt
Opozycja miała wyłącznie wątpliwości: - To pożyczka nie po to, by realizować przedsięwzięcia a zmniejszać bezrobocie. Nie wiemy jakie jest uzasadnienie, gdzie będzie brana i ile będzie nas kosztować. To w ekonomii nazywa się rolowanie długu (Kazimierz Woźniak, Radomianie Razem - Kocham Radom); Tę pożyczkę będą spłacać jeszcze prezydencji następnych dwóch kadencji. Ile takich ruchów nas jeszcze czeka? To taka reklama kredytu konsolidacyjnego? (Waldemar Kordziński, PO); - To księżycowa ekonomia. Jeszcze nikt z tego, że wziął kredyt nie był zadowolony. Ten mercedes jest ledwo syrenką (Jan Pszczoła, SLD); - Firmy, gospodarstwa domowe biorą kredyt, ale on ma czemuś służyć, w mieście powinien służyć powstawaniu nowych miejsc pracy (Wiesław Wędzonka, PO).
Koalicja (wszyscy z PiS) nie miała żadnych wątpliwości: - Inne miasta są jeszcze bardziej zadłużone, w tym także sama Warszawa (Sławomir Adamiec, Adam Bochyński); - Po co to straszenie, przecież wiadomo na co idą pieniądze. Na to, by pan prezydent i radni mieli satysfakcję? Nie, żeby żyło się mieszkańcom lepiej. To jest ta filozofia, ta idea (Bochyński); - Żałuję, ze nie znaleźliśmy dobrego wujka jak rząd, który przeniósł środki z OFE do budżetu (Kazimierz Staszewski); - Pomożecie (do PO), tak jak pomogliście z "siódemką", kolejową "ósemką", izbą skarbową? Wpadliśmy w dziurę, ale to będzie miękkie lądowanie, bo tam leży cała PO wraz z budżetem. PO ratuje budżet państwa kosztem samorządów. To co mówicie, to jest hipokryzja! (Jakub Kowalski); - Pan (do Wędzonki) lata samolotem i nie widzi z góry tego, co jest na ziemi, niech pan zejdzie na ziemię. Radom potrzebuje tych pieniędzy (Dariusz Wójcik).
Nowy skarbnik miasta Sławomir Szlachetka przypomniał, że pożyczka zapisana była w tegorocznym budżecie i i Wieloletniej Prognozie Finansowej, pokazano tam także koszty obsługi. - Jest to kredyt na pokrycie deficytu, czyli faktycznie na inwestycje, które dzięki niemu powstały - tłumaczył. Prosił, by nie generalizować, bo to "nie jest proste rolowanie budżetu". Ten kredyt nie generuje rosnąco zadłużenia - wyjaśniał. Dodał, ze nie wiadomo ile będzie kosztował, bo miasto planuje ogłosić przetarg na wyłonienie instytucji, która go udzieli.
Wyniki głosowania były do przewidzenia: 15 (koalicja PiS- PSL) za, 10 - przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Radni zgodzili się również na udzielenie MPK 2, 5 mln zł pożyczki z kasy miasta. Wiceprezes firmy Roman Dasiewicz przekonywał radnych, że choć spółka oszczędza, bo większość autobusów jeździ na gaz, to jednak brakuje pieniędzy na coraz to droższe paliwo. Pożyczkę ma zwrócić do końca roku, gdy sprzeda budynek administracyjny, co planuje w najbliższym czasie.
Bożena Dobrzyńska