Miasto straci 8 ml zł na budowę pawilonu przy szpitalu?

Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych, która sprawdzała, czy szpital przeprowadził przetarg na budowę obiektu zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych, dopatrzył się w tym procesie szeregu uchybień. Potwierdził to podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej dyrektor RSS Andrzej Pawluczyk. Porządek posiedzenia został rozszerzony o przedstawienie informacji w tej sprawie na wniosek prezydenta Andrzeja Kosztowniaka.
Dyr. Pawluczyk przyznał, że kontrolerzy z MJWPU sformułowalia pod adresem szpitala 10 uwag, z czego 8 uchybień - stwierdzili - nie miało wpływu na przeprowadzenie postępowania przetargowego. - W dwóch przypadkach zaproponowano nam korektę finansową - wyjaśniał dyr. Pawluczyk. Chodzi o to - jak tłumaczył radnym także szef komisji przetargowej, zastępca dyrektora RSS d.s. technicznych Janusz Puton, że w specyfikacji znalazł się zapis wskazujący na to, że wykonawca powinien użyć określonego materiału "poprzez wskazanie znaku towarowego". - Rozumieliśmy jednak przez to, że należy użyć materiałów równoważnych lub o podobnych parametrach - podkreślali dyrektorzy. Tak samo odpowiadali na pytania, które składały firmy zainteresowane udziałem w przetargu.
Na budowę pawilonu ginekologiczno-połozniczego miasto dostało z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa mazowieckiego 32 mln zł dofinasowania; wniosek gminy nie musiał stawać do konkursu, ponieważ wpisano go, m.in. dzięki zabiegom minister zdrowia Ewy Kopacz na listę tzw. projektów kluczowych. Jednak budowę rozpoczeto wcześniej i miasto musiało najpierw wyłożyć pieniądze z własnej kasy. Strata 8 mln zł, czyli jak to nazwał dyrektor Pawluczyk "korekta finansowa" może okazać się dla budżetu Radomia bardzo bolesna.
Radni przyjęli wyjaśnienia dyrekcji RSS "z dobrodziejstwem inwentarza", wychodząc z założenia, że nie można ferować wyroków przed zakończeniem kontroli. W takim też duchu zabrał głos przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Zarzucił "kandydatowi na prezydenta Radomia (w domyśle - Piotrowi Szprendałowiczowi, członkowi Zarzadu Województwa Mazowieckiego z PO), że ten informuje prasę o kontroli, która jeszcze nie została zakończona, a dyrekcja ma jeszcze czas na odwołanie. - Więcej pokory, bo jest ona nam bardzo potrzebna - apelował.
- Zdarza się że kontola i kontrolowany mają inne zdanie. To jest typowa sytuacja gospodarcza. I tu jest podobnie. Dlatego zrobimy wszystko, żeby szpital tych pieniędzy nie stracił, bo wierzę głęboko, że nie złamał przepisów. Upolitycznianie sprawy poprzez wywolywanie kandydata na prezydenta akurat z Platformy Obywatelskiej nie powinno mieć miejsca na tej sesji - skomentował dla dziennkarzy radny Wiesław Wędzoinka (PO).
Bożena Dobrzyńska