Miasto zapłaci za wywóz i utylizację azbestu

30 czerwca 2010
Gmina ponownie pomoże finansowo firmom i radomianom, którzy będą zdejmować azbest z należących do nich obiektów i posesji. Radni zatwierdzili program usuwania wyrobów zawierających tę szkodliwą substancję. Najwięcej azbestu jest na Ustroniu

Takiego wsparcia miasto udzielało także wcześniej. W ciągu ostatnich czterech lat były to dotacje udzielane z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska. Dzięki temu zdjęto w Radomiu 65 proc. azbestu, który został zinwentaryzowany. Dotację otrzymywali mieszkańcy, przedsiębiorcy, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Ale od tego roku zmieniła się ustawa o ochronie środowiska, która uniemożliwia udzielanie tego rodzaju pomocy finansowej.

- Teraz środki, które wpływały do gminnego funduszu ochrony środowiska, zasilają budżet miasta. Dlatego musieliśmy uchwalić nowy program - tłumaczy dyrektorka wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego Grażyna Krugły. Jak dodaje, nowe uregulowania przewidują, że gmina będzie odbierać, transportować i utylizować azbest zdjęty np. z prywatnego dachu. - Zainteresowany musi jednak najpierw to zrobić na swój koszt - wyjaśnia dyr. Krugły. 

Gmina pokrywa w transport i utylizację w stu procentach. - .Jest to koszt porównywalny do tej dotacji, którą do tej pory udzielaliśmy - podkreśla Krugły.

Gmina wyłoni w drodze przetargu firmę, która będzie odbierać już zdemontowany azbest od właścicieli nieruchomości. Zainteresowani powinni złożyć w tej sprawie wniosek w wydziale.

Według dyrektorki wydziału ochrony środowiska, 40 proc. całego azbestu w mieście znajduje się w budynkach mieszkalnych w spółdzielni Ustronie. - Chcielibyśmy żeby utylizacja azbestu trwała do czasu kiedy zostanie cały usunięty z terenu miasta - podkreśla Grażyna Krugły. Tłumaczy, że azbest jest groźny, kiedy go demontujemy i uszkadzamy. Wtedy do powietrza, które wdychamy wydzielają się włókna. Stąd też takie choroby jak pylica, rak płuc i dróg oddechowych.

- Jeśli azbest jest zmagazynowany, a nie został uszkodzony, nie ma na nim pęknięć - wówczas jest niegroźny. Jednak demontażem powinna zajmować się wyspecjalizowana firma, która ma do tego uprawnienia. Nie może tego robić osoba fizyczna. Azbest musi być zabezpieczony podwójnymi foliami. Taki materiał odbieramy i oddajemy na składowiska odpadów niebezpiecznych - informuje G. Krugły.

W Polsce jest już opracowywana technologia kruszenia i pozbywania się włókien azbestowych.

(k.woj., bdb)